Zawsze lojalna. Zawsze gotowa.
Funkcjonariuszka propagandowa!
Tuba obwieszcza głosem uroczym,
Że tym bliźniakom nikt nie podskoczy.
I klepie Zyta. Jątrzy i pluje.
Że poza braćmi wszyscy są ...
I pluje jadem. Ta Zyta ona.
Że kto nie z PiS-em - niech zaraz skona.
Bo Zyta kocha uroczych braci.
Dla nich od dawna już głowę traci.
Braci po rękach Zyta całuje.
Braci uwielbia. Innych szkaluje.
Tacy mężczyźni Zytę rajcują.
Bardzo poważni. Nigdy nie knują.
Bo bracia to są prawdziwe chłopy.
Na takich braci zawsze jest popyt.
I tu na koniec ta metafora:
Że każda znajdzie swego potwora.
Miłość potworów. Potworów bal.
Gdy już odejdą - będzie nam żal!
środa, 31 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miłość potworów. Potworów bal.
OdpowiedzUsuńNiech już odchodzą - nie będzie żal.
Zyta odejdzie, gdzie mole siedzą.
Bo stare futra wszak one jedzą!
Bracia K. już nas ubierali.
OdpowiedzUsuńI w czerwone i w zomowskie
i w "spiprzonych dziadów" stroje.
Sami chcieli, no to mają.
Ja tam się ich już nie boję.
Witam miło:)
OdpowiedzUsuńI ja też wzajemnie.Wszystkim użytkowniukom tego blogu życzę wesołych Świąt, baaardzo mokrego dyngusowego poniedziałku i wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńI wzajemnie.
Radosnych Świąt:)
Ozonie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie życzę z całego serca pięknych, ciepłych i zielonych Świąt Wielkanocnych, pogodnego nastroju i samych radości :)
Napisało mi się coś takiego jako odpowiedź dla "Sceptyka-mk".
OdpowiedzUsuńPrzesłuchaj wiosnę dlczego kapryśna
Kwiecień niech się przyzna do swojej zmienności
Słońce, że niestałe a deszcz, że przelotny
Zapytaj ptaki i drzewa za oknem
Czy im ta zmienność tak bardzo przeszkadza.
Powiedzą Ci prawdę, że nie, tak być musi
Przeczekać, jedyna rozsądna to rada.