czwartek, 30 czerwca 2011

Antoś






Te czarne skrzynki zafałszowali,
Szyby łomami powybijali,
Wykasowali różne fragmenty,
A wrak tam stoi całkiem pogięty!

Wstawili szumy i jakieś dźwięki,
Jakieś dialogi i jakieś jęki,
Pocięli taśmy, wszystko zniszczyli
I znowu z Polski mocno zakpili!

Głos się bez przerwy rwał Antoniemu,
Prezes dodawał odwagi jemu,
Antoni mówił, popijał płyny
I groźne robił do kamer miny!

Są zdjęcia skrzynek, a skrzynki czarne,
Więc dla premiera widoki marne,
Brakuje śrubek, nitów brakuje,
Ktoś znowu prawdę całkiem fałszuje!

Sekundy skradli, nie powiedzieli,
Bo pewnie prawdę znów ukryć chcieli!
Od paranoi aż boli głowa,
Lecz bredzi Antoś i płyną słowa!

środa, 29 czerwca 2011

Kuku

Donos na Polskę wręczył mąż stanu,
Więc Targowica przez myśl przenika,
Nagle olśnienie, że mąż to żaden,
Lecz tylko pajac, który ma bzika.

Bzika ma pajac, kuku na muniu
I szajba jemu ciągle odbija,
Bredzi i jątrzy, dzieli i rządzi,
I z prawdą jasną wciąż się rozmija.

Z pochodnią biega i fałsz wciąż szerzy,
Ale mu wierzą, zań wznoszą modły,
Bo nie chcą widzieć, co takie jasne,
Że to jest kłamca i cwaniak podły!

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Obserwacje



Kiedy ważny policjant mówi, że Polacy są złymi kierowcami, to specjalnie nikt się nie oburza.
Kiedy ja piszę, że Polacy to ćwoki, to oburzeni są wszyscy:)


Wybrane przykłady:
http://www.blog.pl/artykuly/kiedy-wysiadasz-odczuwasz-ulge,113,1#top
http://www.tvn24.pl/-1,1708696,0,1,fuck-euro-i-bitwa-z-policja--czyli-kibole-pogoni-na-wyjezdzie,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/0,1707050,0,1,nasza-kolej-najgorsza-w-europie-jest-brudno-i-niebezpiecznie,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/-1,1709134,0,1,nik-mamy-fatalne-drogi-i-opieke-zdrowotna,wiadomosc.html
http://blog.onet.pl/41529,archiwum_goracy.html
http://www.tvn24.pl/-1,1709606,0,1,zgarnia-15-tys-zl-i-korzysta-z-niejasnosci-prawa,wiadomosc.html
http://przewodnik.onet.pl/reportaze/polskie-koleje-piekla,1,4786315,artykul.html

Hydra

Od nienawiści spuchnięta gęba,
Gdzie co drugiego brakuje zęba,
Paskudne kłaki w uszach i w nosie,
Trzeba by więc ją spalić na stosie!

A na dodatek miesza i jątrzy,
Więc niech na stosie żywot zakończy.
A kto jej wierzy - ten gupek ślepy
I z nim na pewno nie będzie lepi!

sobota, 25 czerwca 2011

SLD

Kasia rżnie głupa, Rysio rżnie głupa
I tak się w Polsce każdy wygłupia!
Ona wiedziała, nie powiedziała,
On coś tam wiedział, lecz nie powiedział.
I bredzą głupio, i zęby szczerzą,
A durni ludzie ciągle im wierzą!

piątek, 24 czerwca 2011

Ojciec

Czarne ma szaty i spryt ma lisi,
I poza kasą wszystko mu wisi.
Dzieli i rządzi, zszywa i kroi,
I się nikogo tutaj nie boi.

Wciąż w głowach mąci, zbiera dolary,
Płaci na niego młody i stary,
Samotna matka, babcia i dziadek,
Co wczoraj dostał ze Szwecji spadek.

Tu błogosławi, tam znowu pluje,
Póki gorące żelazo kuje!
Taki artysta! Cwaniak, przechera,
Co z całej Polski kasiorę zdziera!

Jakieś odwierty i jakieś źródła,
I telefony wielkie jak pudła,
Jasna Bruksela i Jasna Góra,
I znów w garażu kolejna fura!

Bredzi i jątrzy, i kombinuje,
Wieczorem dziennie kasę rachuje
I wznosi modły, klepie zdrowaśki,
Lecz wciąż mu wierzą głupawe Jaśki!

środa, 22 czerwca 2011

Takie tam

Różne rzeczy czytam na swój temat w sieci.
Ćwoki, które je rozpowszechniają, publikacji IPN nawet w rękach nie miały.
Ten oberćwok, który całą akcję zaczął, też jej nie miał.
Ja ją właśnie obejrzałem i wiem, co tam jest napisane.
Rzadko używam pewnych wyrazów, ale uważam, że są sytuacje, kiedy należy ich użyć.
To jest właśnie taka sytuacja.
PIS-OWSKIE ŚCIERWA!

Grupy i stada



Stada moherów, flagi i krzyże,
Ktoś tam wodzowi pośladki liże,
Ktoś wznosi modły za pamięć Lecha,
Gdzieś obok stoi z różańcem klecha.

Młode PiS-ówki tam w mini stoją
I głupie miny do wszystkich stroją.
Ładne dziewoje, ładne dziewuszki,
Lecz puste w środku jak te wydmuszki.

Nabożne pieśni, marsze, pochodnie,
Bo wszyscy razem chcą uczcić godnie
Lecha Wielkiego, co jak ten Ikar
Po niebie jasnym śmiało pomykał!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Śmiech

Jarosław Kłamca herbu Zadyma
To dla całego narodu kpina!
Gupki mu wierzą i za nim idą,
Choć umysłowym jest inwalidą!

Świat z nas się śmieje, że naród taki,
Co nie chce wsadzić ćpuna do paki,
I że pozwala, by jątrzył gupek,
Któremu nigdy nie stanął słupek!

Na początek tygodnia

sobota, 18 czerwca 2011

Taka gmina

To taka gmina: gdzie kopniesz - gówno,
Chociaż na pozór ślicznie i równo.
Premie przyznane, budowy w lesie,
Bo w naszej gminie sami kolesie.

Gówno wokoło i burdel wszędzie.
BYŁO TAK W GMINIE, JEST TAK I BĘDZIE!
Sami znajomi, krewni, rodzina,
Więc różne sprawy ciut się nagina.

Bo kumpel z wojska, z klasy kolega,
Co się o pracę właśnie ubiega,
Syn koleżanki, córka kolegi,
Nie ma znaczenia, że to lebiegi.

Jeden drugiego tutaj popiera,
Bo w naszej gminie taka maniera.
NIE MA ŚWIATEŁKA W ŻADNYM TUNELU,
Choć widzieć ono chciałoby wielu!

piątek, 17 czerwca 2011

Grzesio



Gdzieś tam Wisła płynie,
Gdzieś tam gołoborze,
A ja dziś o Grzesiu
Nowe rymy tworzę.

Gra na skrzypkach Grzesio,
Śmieje mu się gęba,
Jakby mu wyrwano
Trzonowego zęba.

Jabłuszka rozdaje,
Kwaśnicę zajada,
Więc się nam ten Grzesio
Jako poseł nada.

Był już w Zakopanem,
Był też Grześ "na grubie",
Co dzień sobie Grzesio
Jakieś głosy skubie.

Ma już karbidówkę,
Ma też jakąś rurę,
Ale nie ma letko -
Ciągle ma pod górę.

Lecz się bardzo stara,
Uroczo się śmieje,
Więc na miejsce w Sejmie
Może mieć nadzieję.

czwartek, 16 czerwca 2011

Kluzik



Ma czerwoną marynarkę,
Z Elą się kolegowała,
Do swej piersi w zeszłym roku
To prezesa przytulała.

Zachwalała nam wieśniaka
I ciemnotę nam wciskała,
Że twarz zmienił i jest super.
Tak się Aśka dlań starała.

Potem założyła partię
I po kraju wciąż jeździła,
Miała program, miała ludzi,
Więc Polaków zadziwiła.

Dziś z Platformą jej po drodze,
Wcześniej ćwoka promowała,
Jego geniusz i zalety
Wszystkim w Polsce zachwalała.

Zmienia maski, zmienia twarze,
Jak wiatr wieje, tak się kręci,
Lecz ja teksty jej sprzed roku
Do tej pory mam w pamięci!

wtorek, 14 czerwca 2011

Łazik



Łazi ćwok po wiosce,
Wszędzie sadzi dęby,
Jeśli wioskę kochasz,
Wal go prosto w zęby!

I prochy zażywa,
Psychika fiksuje,
Swoim debilizmem
Wszystkich w oczy kłuje!

Wal go w łeb solidnie,
Wal go w potylicę,
Bo jego przekrętów,
Już nawet nie zliczę!

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Laski



Znów twarz swą zmienił - dokoła laski,
Mercury śpiewał, były oklaski.
Laseczki rude, laski blondynki,
Uśmiechy szczere, niewinne minki.

One kochają swego prezesa,
Co tak uroczo im w główkach miesza.
Onemu wierzą i za nim idą,
Choć on fizycznym jest inwalidą.

Kochają wodza, szczerze kochają
I chęć na randkę z nim wielką mają.
Już się nie będą po kątach chować,
Bo chcą z języczkiem z nim się całować!

Na początek tygodnia

sobota, 11 czerwca 2011

Beton



Beton zbrojony stali różańcem,
Co kreaturę zwie pomazańcem,
Co na twarz pada i przytakuje,
I wszystko wkoło wciąż krytykuje.

Kochają wodza, co zmienia maski,
Dlań sam Tadeusz klepie zdrowaśki,
Biją mu brawa, hołdy składają
I jemu dusze swoje oddają.

Takie watahy i takie hordy:
Te mściwe oczy, nabożne mordy,
Pięści do góry i wzniosłe modły!
I nie chcą widzieć - że człek to podły!

Pochodnie, znicze, maski i krzyże,
Ktoś go tam znowu po tyłku liże,
Ktoś go całuje, ktoś wręcz kwiaty.
Taka to banda - same frustraty!

Na sobotę:)

czwartek, 9 czerwca 2011

Przygłup



"Nie wódź mnie na pokuszenie,
Ojców moich wielki Boże",
Bo gdy spotkam tego głupka,
To na pewno mu przyłożę.

Lata świrus nam po kraju,
Jątrzy, zwodzi, głupstwa plecie,
Że szurnięty jest od dziecka,
O tym sami dobrze wiecie.

Mózg ściśnięto mu kleszczami,
Brak podwórka, półki górne,
Mama, tata i wujkowie -
Stąd gadanie jego durne.

Bierze prochy, bierze leki,
Mózg mu całkiem już szwankuje,
Plecie, ględzi, chrzani, bzdurzy
I głupoty wygaduje.

Łazi, kręci, mota, miesza,
Wciąż na innych zbiera kwity,
Lecz z nim lepiej już nie będzie,
Bo to przygłup pospolity!

wtorek, 7 czerwca 2011

Wodzuś

Mieszka z mamusią, ma sześćdziesiątkę
I pod jej kiecką do dzisiaj siedzi,
Ale przed ludźmi wodzem jest wielkim,
Planuje, radzi, rządzi i bredzi!

Łazi po sklepach, bredzi głupoty,
Bo nie ma synuś nic do roboty.
Wciąż zmienia twarze, dęby też sadzi
I ojczulkowi znanemu kadzi!

Prochy zażywa, kręci i miesza,
Pochodnie pali, bredzi i psioczy,
I z żadną nigdy nie był kobietą,
Bo ciągle jeszcze w majtki się moczy!

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Na początek tygodnia

Heros

Wszędzie cokoły, wszędzie pomniki,
Bo drenaż mózgów daje wyniki.
Ulice Marii, ulice Lecha,
Wodą święconą skropi je klecha.

Małe tabliczki, duże tablice,
Na każdej widać Lecha oblicze,
Bo on miał plany i miał odloty,
Lubił rozbijać też samoloty.

Heros, męczennik, co żonę kochał,
Może chciał dobrze, lecz wyszła wiocha,
Bo czarownica i perfumeria,
Tu jakieś szambo, tam znów drogeria.

Tak to leciało, aż się skończyło,
A było super i było miło.
Dzisiaj pomniki i obeliski,
Bo wszystkim z PiS-u jest bardzo bliski!

niedziela, 5 czerwca 2011

Dla przypomnienia



I co?
I nic!
Ponownie został wybrany!

Pisałem 24.11.10.



Już się zatrzęsły PiS-u posady
I troska czoło wodza okryła,
Bo Kluzikowa razem z Elunią
Stowarzyszenie swe założyła.

Same wybitne są tam osoby,
Co dla Joanny wciąż się starają,
Drukują listy, piszą programy,
Bo nową wizję dla Polski mają.

Jest tam Michałek od Pinocheta,
Co chorągiewką machał zawzięcie,
Kiedyś od zdrajców innych wyzywał,
Dziś on z prezesem ostre ma spięcie.

Jest też i Adam, co walczył z Dornem,
Przyboczny wodza, doradca znany,
Dziś już się odciął i już nie szepcze:
Szefie, prezesie, wodzu kochany!

Jest także postać wielka, wspaniała,
Polityk znany, wielce ceniony,
Cośmy go wszyscy dobrze poznali:
Wojciech z Pokoju z Samoobrony!

Sami znajomi i sami swoi,
I wszyscy oni teraz na topie.
Lecz gdyby Aśka była facetem,
To rzekłbym krótko: puknij sie, chopie!

sobota, 4 czerwca 2011

Ludwik



Poseł Ludwik, tęga głowa,
Bajki plecie wciąż od nowa.
Bliźniak trzeci. Porąbany.
Z porąbaństwa swego znany.

Taki poseł - w lewo, w prawo.
I jest super, i jest klawo.
Raz odchodzi, raz powraca.
Taka już Ludwika praca.

Z PiS-em czasem się całuje,
Czasem mówi, że to chu...,
Kręci, bredzi, jątrzy, mota,
Taka z niego stara ciota.

Znów przyjaciel PiS-u wielki,
Więc krytycyzm znika wszelki
I się wszędzie produkuje,
Bawi, śmieszy i mędrkuje.

Stęka, jęka i labidzi,
Przyszłość swą znów w PiS-ie widzi.
Raz się zjawia, a raz znika.
Taka dola jest Ludwika!

piątek, 3 czerwca 2011

Zuza



Prawie rozwódka i pełna wdowa
Wejść w politykę już jest gotowa.
A więc się stara. Są już wywiady,
Bo łeb ma Zuza nie od parady.

Inicjatywę w swe ręce wzięła,
By ją kampania nie ominęła.
Tropi zaprzaństwo, uległość tropi
I w tłumaczeniach łzy swoje topi.

I rząd wyręcza, coś tam rozsyła,
Ze swą kampanią ostro ruszyła.
Ona wie wszystko, nie dba o życie,
Choć ktoś tam na nią czai się skrycie.

Rozpacza bardzo, rzewne łzy płyną
I wszędzie Zuza ze smutną miną.
Lecz w politykę już się zanurza,
Bo taka jest ta Smoleńska Zuza!

Naród i ludzie







Od czasu do czasu robię coś pro publico bono.
Kupiłem krzewy i tuję.
Posadziłem.
Już ich nie ma.
Zostały wyrwane i rzucone na trawnik obok.

"Naród wspaniały, tylko ludzie kur..."
To ja się pytam - z czego się ten wspaniały naród składa?
Z telewizorów, laptopów, rzek, jezior, gór, drzew, ulic, mostów?
Nie. Ten wspaniały naród składa się z ludzi.
Żebyś chociaż powiedział - "tylko NIEKTÓRZY ludzie kur..."
Ale nie. Wynika więc, że wszyscy.
Skoro wszyscy, to jak można ten naród nazwać "wspaniałym"?
Aleś się pomylił!

Ksiądz Piotr Natanek



Guru Natanek i guru Rydz!
Oba pajace to wielki pic!
Ale ich fanów nic już nie zmieni,
Bo nabożnością są zaczadzeni!

czwartek, 2 czerwca 2011

Trony, dwory i potwory



Dwory, mamona, trzepanie kasy,
A nas maluczkich piekłem się straszy!
Pałace, ziemie, jakieś folwarki,
Gdzieś w materacach zaszyte marki,

Dulary, euro, jeny i franki,
Są jakieś dzieci, jakieś kochanki,
Gdzieś jakieś lasy, stawy, jeziora,
Więc wszyscy czarni w świetnych humorach.

Ogromne włości, hacjendy, zamki
I pozłacane w tych zamkach klamki.
Tak sobie żyją - dzielą i kroją,
I cały naród codziennie doją!