niedziela, 21 marca 2010

Kandydat na prezydenta



Prawomocnych sześć wyroków,
sto trzydzieści spraw zaś w toku,
siedem blokad przejść granicznych,
kupa siurpryz politycznych.

Dróg publicznych blokowanie,
polityków znieważanie,
podżeganie do bijatyk -
lepszy byłby nawet patyk.

Listy gończe na granicy,
inwektywy na mównicy,
zasypane zbożem tory -
pod oczami wielkie wory.

Nie matura, lecz opony
wyniosły go na salony.
Język przaśny. Jedno w głowie -
Balcerowicz musi odejść!

Prostytutki, seksafery...
te krawaty, te bajery...
Więc - nie wchodząc już w niuanse -
chyba ja mam większe szanse!

1 komentarz:

  1. nieRoamntyczna21 marca 2010 12:05

    Tak go zgrabnie opisałaś,
    tak po j....ch mocno dałaś,
    że nie znajdzie się istota,
    co swój głos odda na knota!!
    Choć garnitur Bossa nosi,
    gęba zaś "kamienia prosi",
    słoma z butów wciąż wystaje
    -on szokować nie przestaje...

    OdpowiedzUsuń