Plaże Egiptu. Ja o nich marzę.
Prezes na plaże jechać mi każe.
Wezmę Edgara. Wezmę Ludwika
I na te plaże zaraz pomykam.
Wezmę Fotygę. Wezmę Marzenkę
I na te plaże razem pod rękę.
Wezmę Karola z meleksem razem
I na te plaże pędzę już gazem.
Żem się spakował. Różne walizki.
Pobyt na plażach już całkiem bliski.
Zabiorę także Lecha na plaże.
Trzeba go zabrać. Prezes tak każe!
piątek, 12 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz rację Stachu-słuchaj prezesa,
OdpowiedzUsuńbo będą plaże i pełna kiesa!
Zabierzesz z sobą PIS-menażerię
i spędzisz z nimi cudowne ferie!
Anna cię kremem nasmaruje,
Marzenka drinki przygotuje,
z Edgarem sobie pożartujesz,
z Ludwikiem zamki wybudujesz..
Będą wakacje twojego życia
i nie zabraknie nic do picia,
bo Lech podzieli się małpkami
z wszystkimi z Polski turystami!
Pakuj walizki-ja nie pojadę,
bo...prezes zrobił lepperiadę !
To ,co prezesa z Lepperem łączy
-BOCZNICA ! bo on też tam skończy!!!
Ja tylko marzę, żeby zobaczyć
OdpowiedzUsuńna onych plażach pięknych dwóch braci!
Te nagie torsy, ten mahoń śliczny,
toż to obrazek jest artystyczny!
..to jeszcze musisisz
OdpowiedzUsuńtrochę pomarzyć,
bo COŚ TAKIEGO
nie może sie zdarzyć!!!