Jałowa Kryśka, jałowy prezes,
On jest prawiczkiem, ona dziewicą,
Lecz wkrótce znajdą swoje połówki
I aktywnością wszystkich zachwycą.
Bo będą płodzić dzieci od świtu
W pokoju, w kuchni, gdzie stoją gary,
Będą je płodzić z wrzaskiem na ustach,
Będą pochodnie, będą sztandary.
Jarek się mocno zmobilizuje,
Popisze się też od Kryśki szparka,
Spłodzi nam Jarek malutką Kryśkę,
Kryśka urodzi małego Jarka.
Mądrość ludowa:
Baba bez bolca dostaje p...dolca,
A chłop bez dziury wciąż chodzi ponury!
środa, 30 stycznia 2013
wtorek, 29 stycznia 2013
Prezes z receptami
Ma on recepty, ma plany różne,
Krótkie i długie, skośne, podłużne,
Ma też projekty i założenia,
Ma szkice wstępne oraz streszczenia.
Już się po śmierci otrząsnął mamy,
Więc znowu bredzi jak ...,
Znowu ma wizje, strategię kryśli,
Nie śpi po nocach, głęboko myśli:
"Za PiS-u manna to lecieć będzie,
Dobrobyt w Polsce wprowadzę wszędzie,
Wypłaty będą wielkie jak konie,
Do nich dodatki większe niż słonie."
Niech z receptami rusza do Tworek,
Niech z sobą bierze Pawłowicz Kryśkę,
Tam się obojgu da coś na głowę
I tam niech wiodą gadki jałowe!
niedziela, 27 stycznia 2013
Show
Biznes jest biznes. Jakoś się kręci.
Jedna cyckami fanów swych nęci,
Inna pokaże swoje majteczki,
Bo w głowie nie ma nic oprócz sieczki.
Tamta wydyma ciągle swe usta,
Choć główka u niej bezbrzeżnie pusta,
Ta nagie ciało odzieje w futro,
By na okładce zjawić się jutro.
Ta się pokaże topless w południe,
By było barwnie, miło i cudnie,
Brzuszki, pośladki, cycki i uda,
Łydki, kolanka i inne cuda.
I tak się kręci, kasiora leci,
Ta jeszcze panna, tamta ma dzieci,
Ta jest heterą, ta jest łabędziem,
Lecz towar zawsze towarem będzie!
Była towarem już białogłowa,
Gdy się mężczyzna w jaskiniach chował.
I będzie dalej. Nic się nie zmieni,
Choćby na forach wyli zgorszeni!
Jedna cyckami fanów swych nęci,
Inna pokaże swoje majteczki,
Bo w głowie nie ma nic oprócz sieczki.
Tamta wydyma ciągle swe usta,
Choć główka u niej bezbrzeżnie pusta,
Ta nagie ciało odzieje w futro,
By na okładce zjawić się jutro.
Ta się pokaże topless w południe,
By było barwnie, miło i cudnie,
Brzuszki, pośladki, cycki i uda,
Łydki, kolanka i inne cuda.
I tak się kręci, kasiora leci,
Ta jeszcze panna, tamta ma dzieci,
Ta jest heterą, ta jest łabędziem,
Lecz towar zawsze towarem będzie!
Była towarem już białogłowa,
Gdy się mężczyzna w jaskiniach chował.
I będzie dalej. Nic się nie zmieni,
Choćby na forach wyli zgorszeni!
czwartek, 24 stycznia 2013
Twoje radio
Radio Maryja falami pierze,
Całkiem wyprane mózgi słuchaczy,
Tam zacny ojciec i pasterz znany
Codziennie bredzi jak porąbany.
Lecz wierzą ojcu różne mohery,
Polaki prawe i sprawiedliwe,
Takie bez grzechu i prawie święte,
Z Bogiem na ustach i fest stuknięte.
Mohery zawsze Tadkowi wierzą,
Zęby ze szklanek w uśmiechach szczerzą,
Ojca słuchają, ojca kochają,
Na jego konto renty wpłacają.
Ojciec wyjaśnia, ojciec tłumaczy,
Nie ściemnia wcale i nie mataczy,
Każdy doń moher miłością pała,
A ojciec wszystkich ich robi w wała!
środa, 23 stycznia 2013
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Wpływy
Ktoś założył, że Polacy to hołota i będą łamać przepisy drogowe.
Z tego łamania będą określone wpływy za mandaty do budżetu.
Ale Polacy hołotą nie są i będą jeździć zgodnie z przepisami.
Wpływów nie będzie.
Z tego łamania będą określone wpływy za mandaty do budżetu.
Ale Polacy hołotą nie są i będą jeździć zgodnie z przepisami.
Wpływów nie będzie.
piątek, 18 stycznia 2013
Nie ma
Jakieś brednie, banialuki,
W które wierzą tylko tuki,
Poplątanie, pomieszanie,
Zwykłe kłamstwa i zmyślanie.
Ona przy życiu trzymała go,
Teraz się stoczy na samo dno
I na śmietniku skończy karierę.
Mnie to nie wzrusza - dla mnie jest zerem!
Ja nie współczuję, nie łkam, nie płaczę,
Bo jasno widzę i nie mataczę:
Dla mistrza zamętu - nie ma sentymentów!
środa, 16 stycznia 2013
niedziela, 13 stycznia 2013
2013
Zginą owce, żubry, woły,
Zginą także PiS-matoły,
Skończą się też miesięcznice,
Puste będą więc ulice.
Nikt już nie poniesie krzyży,
Ani blondyn, ani ryży,
I się tłumy już nie zbiorą,
Co Warszawy były zmorą.
Cisza będzie przed Pałacem,
Na Wawelu spokój będzie,
Za to od gór aż po morze
Radość zapanuje wszędzie!
piątek, 11 stycznia 2013
Polska hołota patriotyczna!
"Kamienie na szaniec"
Ojciec "Zośki":
Kiedy analizuję losy „niepodległościowców” z pierwszej wojny światowej - widzę trzy groźne rafy, o które rozbijały się okręty życia tych ludzi.
Rafa pierwsza - to chęć używania: „Tyle cierpieliśmy, że należy nam się wreszcie rewanż od życia”.
Rafa druga - to przesadne poczucie własnej wartości, napełniające serce lekceważeniem i goryczą w stosunku do otoczenia: „Tylko my wiedzieliśmy, co robić i robiliśmy to ofiarnie w obliczu bezmyślnego, małostkowego i krótkowzrocznego otoczenia”.
Rafa trzecia - to „ideologia kombatancka”: miejsce dla obrońców Ojczyzny! Posady, ordery, honory i zaszczyty! Dla tych, co własną krwią...
piątek, 4 stycznia 2013
Wyprawa
Będzie wyprawa, będą różańce,
A dla opornych z drutu kagańce,
Będzie wałówka, będą kotlety,
A na ich głowach nowe berety!
I ruszą ławą przez miasta, wioski
Szeregi zwarte specjalnej troski.
Już na wyprawę każdy się ślini,
Bo ojdyrektor też będzie z nimi!
Naćpani wiarą po same uszy,
Więc głos rozsądku ich nie poruszy.
Słuchają ojca. On ich prowadzi
I biada temu, kto mu nie kadzi!
Subskrybuj:
Posty (Atom)