Plaże Egiptu. Tunezji plaże.
Lecz o czymś większym dla was ja marzę.
Wczasy na Wenus. Na Marsie wczasy.
Wszyscy pojadą. Nawet bobasy.
Władzę zdobędę i tam was wyśle.
Sam tu zostanę. Tak sobie myślę!
niedziela, 7 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja już zaczynam pakować walizki,
OdpowiedzUsuńOrientu plaże czekają,
jeszcze mi wielki portfel potrzebny,
bo ponoć mi go wypchają...
Troszkę to potrwa-może dożyję,
bo przecież w dobrobycie,
gdy człowiek żyje bez obciążeń
przedłuża się jego życie ...
Chociaż właściwie się zastanawiam,
po co mam szukać gdzieś raju,
gdy "nowy" prezes raj obiecał
zrobić z mojego kraju???
Nie pragnę wcale tych plaż Egiptu
OdpowiedzUsuńi o Tunezji nie marzę,
wolę ja nasze polskie klimaty
i nadbałtyckie plaże.
Prastarej puszczy ciche westchnienia
na szlaku gdzieś białowieskim,
górskie potoki w Beskidzie Niskim,
i krajobrazy poleskie.
Stary Kazimierz co śpi na Wisłą
wśród urokliwych kamienic,
i kolorowe płomienie Bieszczad,
w przepięknych barwach jesieni.
Tak więc już daruj sobie prezesie
te obiecanki swe głupie,
czas miło spędzam ja w swoim kraju-
a twe miraże mam w dupie!
:)
Wielkie brawa:)
OdpowiedzUsuń