Zbroją się bracia. Spiskują nocą.
Jeden z kłonicą, a drugi z procą.
Jakąś wycieczkę zbrojną szykują.
Już plany tworzą. Myślą. Mędrkują.
I już wzywają szeregi swoje,
By wraz z kumplami ruszyć na boje.
Chcą zyskać chwałę. Chcą zyskać sławę.
Kto z nimi pójdzie na tę wyprawę?
Pewnie Marzenka też się wybierze.
Wróg ją zobaczy. Zacznie pacierze.
Jak jaki pociąg Marzenka ruszy.
I każdy opór w zarodku skruszy!
środa, 31 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzenka idzie na pierwszy ogień,
OdpowiedzUsuńwięc wróg wymięka, wróg już nie może.
I zmiłowania na klęczkach prosi,
pewnie niebawem rozejm ogłosi.
W drugim szeregu idzie Beata.
Wróg zatkał uszy - ona pyskata.
Zagada wszystkich zaraz z kretesem,
więc do niczego z tym interesem!
Idzie Joachim, idzie Grażyna,
kroczy też Nelly - to zuch dziewczyna!
Jolka i Ola, Krzysio z wąsami,
w zwartym szeregu panie z panami.
Tyły osłania z meleksem Karol.
Bulterier szczeka ze swą gitarą.
Elżbieta idzie też chwiejnym krokiem
a Zbyszko ubezpiecza jej boki.
Działania będą więc strategiczne -
szeregi ich są bitne i śliczne.
Wróg pokonany. Trup gęsto pada.
Taka to była ta PiS-ballada!