
Ruchem wpółsennym, niepewnym, trzepocącym,
opadał żółty listek, nasiąkły słońcem.
Wiatr go unosił. Mały, wiosenny motyl.
A na drzewach pączki całe w kleju złotym!
Wiersze, rymy, rymowanki. Dla kolegi, koleżanki. I notatki też codzienne. Co ulotne. Co niezmienne.
Też widziałam już Cytrynki
OdpowiedzUsuńi biedronki małe,
a na młodej naparstnicy
nawet stada całe
ślimaczysków grubych,czarnych
i wielkich na palec !
Ale na tę ich wizytę
nie cieszę się wcale !
To hiszpańka jakaś plaga,
co mi kwiaty zżera
i dlatego już na wiosnę
radośc mi odbiera!