
Dwa generały i wojna nowa.
Wojna otwarta. Nie podjazdowa.
Wymiana ognia. Ciosów wymiana.
I co tu jeszcze jest do spaprania?
I lecą słowa. I gromy lecą
Pewnie już komuś gwiazdki tam świecą.
Srogie zapasy. Jakieś strategie.
Broń w pogotowiu. I nowe brednie.
Żale, intrygi, jakieś doktory.
Który jest zdrowy, a który chory?
Hubal się zjawia. Mobbing i szmaty.
A tutaj czołgi, a tam armaty.
Tam są pontony, tutaj szkolenie.
Wszędzie dokoła zwykłe bredzenie.
I lansowanie, i jakieś braki.
I wszędzie w wojsku już pełno draki.
Pozwy i sądy. Gdzie pojedynki?
Dziwią się chłopcy, dziwią dziewczynki.
Pieniacze jakieś i siwe włosy.
Jakieś pisemka. Jakieś donosy.
Kłótnie i swary. Ktoś tam donosi.
Nowe intrygi. I komandosi.
Tak to się plecie. I tak to leci.
Gdzieś tam są perły. Są też i śmieci.
Taki militarny temat ...
OdpowiedzUsuńja pojęcia o nim nie mam.
Kto tam bredzi? Kto ma rację?
Próżne wszelkie dywagacje.
Gromu z gromem wojna wielka.
Jak dwóch chłopców - co na szelkach
krótkie portki jeszcze noszą,
w piaskownicy się panoszą.
Już łopatki tam fruwają,
wiaderkami w łeb se dają,
zamki z piasku już zniszczyli,
bo na serio się pobili.
Czy Hubale, czy pontony,
któryś tam jest obrażony...
Jedno wiem - ci "harcownicy"
wrócili do piaskownicy!
Tak to leci,tak to leci...
OdpowiedzUsuńZa łby wzięli się jak dzieci!
Ale ja bym ich wysłała
tam,gdzie śniegu góra biała,
niech się walą śnieżynkami
generały z "wężykami"...
Niech fortece tam budują
i niech ostro atakują
póki śnieg i póki biało
jak im rozum odebrało...
Jam jest tylko poborowy
OdpowiedzUsuńI do wojska nie gotowy.
A jak będę już pobrany
Poustawiam te barany
Równo, tak dla porządku
W jakimś ciemnym kątku
By w tym kącie się gromili
I cywili nie śmieszyli.