
W opozycji ożywienie,
praca wre - wszak to nie lenie.
Tęgie mózgi tam ruszają,
scenariusze wymyślają.
Już Joachim się frasuje,
że Platformie coś brakuje,
martwe dusze, pusty basen -
ona skończy się ciupasem.
Jerzy widzi to inaczej.
Że już PiS po Lechu płacze,
a Szmajdziński - co daj Boże,
jego miejsce zająć może.
Wnet Joachim ripostuje -
Lechu kraj nam uratuje!
A więc kandydował będzie
i zasiądzie na urzędzie.
Ostro mielą jęzorami,
wykańczają się już sami.
Wszystkim się na mdłości zbiera -
takie polityczne zera!
Nagadali się chłopaki!
OdpowiedzUsuńZ gadki tej pożytek taki,
że wyjaśnił wreszcie Jerzy,
co u podstaw tego leży,
że ktoś chce być politykiem!
A więc pomysł jest wynikiem
przemyśleń i kalkulacji
i wnikliwych obserwacji,
czy to wszystko się opłaci ?
Czyli-człowiek się wzbogaci!
Bo on musi mieć korzyści,
to oczekiwania ziści...
Będzie chwalił partii bosa,
kiedy na widoku hossa,
a jak mniej niż chaciał dostanie
-traci zainteresowanie !!!
Jak widzę "Brudzia"
OdpowiedzUsuń-to "w oczach" chudnę !
Gdy on przedstawia
swe wizje cudne,
natychmiast jeść się odechciewa
i człowiek ziewa,ziewa,ziewa...
Dzisiaj straciłam nawet ochotkę
na pyszną,świeżą,soczystą szarlotkę!
I kusi nawet kawał mięsa
ale nie przełknę ani kęsa !
A od lodówki odwracam oczy,
bo może "Brudzio" z niej wyskoczy?!
Jak on wciąż tak na wizji będzie
to z 10 kilo wnet ubędzie!
Byleby nie za długo gościł,
bo zaczną mi grzechotać kości!
To jest dieta odlotowa,
OdpowiedzUsuńpo niej już mnie boli głowa.
A jak ględzić będzie dalej,
nie będzie mnie widać wcale!
Ej, dziewczyny nie liczcie swych kości
OdpowiedzUsuńJak już schudniecie Skorupa Was ugości
Zaprosi jak Lecha na jakieś grillowanie
I z chudości tylko wspomnienie zostanie.