czwartek, 18 marca 2010
Piękna i bestia
Ona spokojna. On gadatliwy.
Lecz u Achima nic mnie nie zdziwi.
Słowa potokiem Achim wylewa
I pomyjami wrogów oblewa.
Ona do głosu dojść dziś nie może.
I nawet Grzegorz jej nie pomoże.
Bo Achim mówi. Jest agresywny.
Może na prochach? Jakiś jest dziwny.
Mówi i mówi. Gada i gada.
A widz ze śmiechu na pysk już pada.
Brawo, Achimie. Będzie nagroda.
Sam prezes da ci buzi i loda!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz