poniedziałek, 15 marca 2010

Przegląd prasy




Pod Łodzią runął namiot cyrkowy,
wichura zwiała kapelusz z głowy,
Kurski coś bredzi o prawyborach,
konwojent zwinął pieniądze w worach.

Znów pielęgniarki gdzieś protestują,
a politycy manipulują,
każdy do kopalń będzie dopłacać,
z Irlandii będą do kraju wracać.

Uczcili pamięć Żydów krakowskich,
jakiś pijaczek zasnął pod kioskiem,
o marionetkach Sekielski walnął,
burzę oklasków już za to zgarnął.

Takie tematy - bo takie życie,
lecz co dzień marzę, cichutko, skrycie...
żeby już media, głośno, donośnie,
wszystkie krzyczały tylko o WIOŚNIE!

11 komentarzy:

  1. nieRomantyczna15 marca 2010 09:09

    Chęci już do życia braknie,
    człowiek swiatła,słońca łaknie,
    - zima ciągle bezlitosna!
    Gdzie jest wiosna???
    Wszystko śniegiem zasypane,
    -gdzie te ptaki rozspiewane?
    Przebiśniegi w śniegu rosną
    -co z tą wiosną???
    Zima wciąż nas w szchu trzyma
    -już obrzydła mi ta zima!
    Chcę,by wreszcie kwiaty rosły !
    -JA CHCĘ WIOSNY!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. nieRomantyczna15 marca 2010 09:16

    Sekielskiemu gdzieś przygrzało,
    chociaż słońca ciągle mało,
    to on "odkrył Amerykę",
    że kłamca jest politykiem!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma wiosny. Czekać trzeba.
    Taka widać wola nieba.
    Lecz tej zimie radę damy
    I się wiosny doczekamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. do nieRomantycznej

    Miał być dokument -
    a wyszedł gniot,
    okoliczności jakichś
    to splot?

    OdpowiedzUsuń
  5. nieRomantyczna do ewa*15 marca 2010 09:39

    Toż to jest opowieść cała,
    jak ta zima pomieszała....
    Jednym w głowach,drugim szyki,
    a kierowcom krawężniki.....

    OdpowiedzUsuń
  6. nieRomantyczna15 marca 2010 09:43

    Ja się do roboty biorę,
    bo jak nie-to pewnie "zbiorę"!?
    Wy się bawcie rympsowaniem,
    ja się zajmę...prasowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nieRomantyczna15 marca 2010 10:42

    No i jak chłop ma nie zrzędzić???
    Do roboty mnie zapędzić???
    Geba mi sie nie zamyka,
    a czas leci-zegar tyka....

    OdpowiedzUsuń
  8. nieRomntyczna15 marca 2010 10:56

    Ale i tak "dzielna " byłam,
    bo już pranie odwaliłam,
    kotleciki już się smażą,
    kluchy sie na kuchni ważą,
    do nich będzie "bologneze"
    -bo ja wciąż w maksymę wierzę,
    że "do serca trafię Pana,
    kiedy kuchnia jest rozgrzana"...

    OdpowiedzUsuń
  9. Każda kuchnia gdy rozgrzana
    Niecierpliwie czeka pana.
    Dużo węglowodanów mu podaje
    By kondycję miał jak frajer.
    By był sprawny jak atleta
    I był tak milutki jak poeta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy kuchnia żarem bucha
    wnet pozbywasz się kożucha...
    do zabawy jest gotowa,
    (wcale ją nie boli głowa).
    Grunt to ciepło i pieszczoty,
    więc nabierasz już ochoty
    by przysmaków popróbować,
    no a potem... pofiglować!

    OdpowiedzUsuń
  11. nieRomantyczna15 marca 2010 14:07

    ..jak zwykle....:)

    OdpowiedzUsuń