
Pod Łodzią runął namiot cyrkowy,
wichura zwiała kapelusz z głowy,
Kurski coś bredzi o prawyborach,
konwojent zwinął pieniądze w worach.
Znów pielęgniarki gdzieś protestują,
a politycy manipulują,
każdy do kopalń będzie dopłacać,
z Irlandii będą do kraju wracać.
Uczcili pamięć Żydów krakowskich,
jakiś pijaczek zasnął pod kioskiem,
o marionetkach Sekielski walnął,
burzę oklasków już za to zgarnął.
Takie tematy - bo takie życie,
lecz co dzień marzę, cichutko, skrycie...
żeby już media, głośno, donośnie,
wszystkie krzyczały tylko o WIOŚNIE!
Chęci już do życia braknie,
OdpowiedzUsuńczłowiek swiatła,słońca łaknie,
- zima ciągle bezlitosna!
Gdzie jest wiosna???
Wszystko śniegiem zasypane,
-gdzie te ptaki rozspiewane?
Przebiśniegi w śniegu rosną
-co z tą wiosną???
Zima wciąż nas w szchu trzyma
-już obrzydła mi ta zima!
Chcę,by wreszcie kwiaty rosły !
-JA CHCĘ WIOSNY!!!
Sekielskiemu gdzieś przygrzało,
OdpowiedzUsuńchociaż słońca ciągle mało,
to on "odkrył Amerykę",
że kłamca jest politykiem!!!
Nie ma wiosny. Czekać trzeba.
OdpowiedzUsuńTaka widać wola nieba.
Lecz tej zimie radę damy
I się wiosny doczekamy!
do nieRomantycznej
OdpowiedzUsuńMiał być dokument -
a wyszedł gniot,
okoliczności jakichś
to splot?
Toż to jest opowieść cała,
OdpowiedzUsuńjak ta zima pomieszała....
Jednym w głowach,drugim szyki,
a kierowcom krawężniki.....
Ja się do roboty biorę,
OdpowiedzUsuńbo jak nie-to pewnie "zbiorę"!?
Wy się bawcie rympsowaniem,
ja się zajmę...prasowaniem :)
No i jak chłop ma nie zrzędzić???
OdpowiedzUsuńDo roboty mnie zapędzić???
Geba mi sie nie zamyka,
a czas leci-zegar tyka....
Ale i tak "dzielna " byłam,
OdpowiedzUsuńbo już pranie odwaliłam,
kotleciki już się smażą,
kluchy sie na kuchni ważą,
do nich będzie "bologneze"
-bo ja wciąż w maksymę wierzę,
że "do serca trafię Pana,
kiedy kuchnia jest rozgrzana"...
Każda kuchnia gdy rozgrzana
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czeka pana.
Dużo węglowodanów mu podaje
By kondycję miał jak frajer.
By był sprawny jak atleta
I był tak milutki jak poeta.
Kiedy kuchnia żarem bucha
OdpowiedzUsuńwnet pozbywasz się kożucha...
do zabawy jest gotowa,
(wcale ją nie boli głowa).
Grunt to ciepło i pieszczoty,
więc nabierasz już ochoty
by przysmaków popróbować,
no a potem... pofiglować!
..jak zwykle....:)
OdpowiedzUsuń