Gdy strachy na wizji,
Gdy szczyt hipokryzji,
Gdy burze, gdy dziura,
Gdy znów awantura.
Uśmiechaj się.
Gdy głupie debaty,
Gdy rozum na raty,
Gdy góry tępoty,
Gdy szczyty głupoty.
Uśmiechaj się.
Gdy ciężko się żyje,
Kłopotów po szyję,
Gdy deszcze padają,
Umowy pękają.
Uśmiechaj się.
Gdy zdrowie szwankuje,
Kręgosłup się psuje,
Gdy idziesz pod górkę,
Gdy stoisz pod murkiem.
Uśmiechaj się.
Gdy kłody rzucają,
Gdy za nic cię mają,
Gdy plany ktoś psuje,
Gdy ktoś w twarz ci pluje.
Uśmiechaj się.
Uśmiech ułatwia, nadzieję budzi.
Zawsze z uśmiechem do wszystkich ludzi.
Uśmiech ułatwia, budzi nadzieję.
Więc się uśmiechaj. Bo ja się śmieję.
piątek, 2 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uśmiech na szarość,
OdpowiedzUsuńponury dzionek,
dziurawą kieszeń.
zepsuty dzwonek.
Przymrozki w maju,
i stare buty,
głupiego szefa,
rower zepsuty.
Na biedroneczki
i parę pszczółek,
na mały kwiatek,
świergot jaskółek.
Uśmiech na szczęście,
uśmiech na zdrowie!
Potem bajeczkę
wszystkim opowiem. :)
/...o ekonomii na najwyższym poziomie :)))/