czwartek, 29 kwietnia 2010

Sen

Oczy się kleją i spanie bierze.
Już odmówione wszystkie pacierze.
Ciemno i cicho. Latarnie świecą.
Myśli dziwaczne obrazy klecą.
Czas biegnie szybko. Mijają lata.
I taki obraz - brat obok brata
Tam na Wawelu spoczywa w krypcie.
I nowy obraz. Może w Egipcie
Gdzieś w piramidzie złoży swe kości.
Idą pielgrzymki. Doń ludzie prości
Idą, wędrują, składają dary.
Idą procesje. Tam młody, stary
Idzie z pokłonem. Czoło pochyli
Przed tym prezesem, co się nie myli.
On się nie myli. Błędów nie robi.
Szlachetne czoło geniusz mu zdobi.
I inny obraz - egipska plaża.
Polak tam ciało swoje podsmaża.
W torbie olejki. Jaja, ogórki.
A niebo czyste. Bez jednej chmurki ...
Oręż, co wypadł, nagle podnosi.
Bierze sztandary i ludzi prosi.
A za nim idą miasta i wioski.
Idą mohery specjalnej troski.
I idą gupki. Idą tłumoki.
I popaprańce. I różne ćwoki.
A on prowadzi ich do Gabonu.
Bardzo daleko od polskich domów ...
Daje świadectwa. Paciorki daje.
Bo to mąż stanu. I zna zwyczaje.
Ludność miejscowa już go tam wita.
Będzie Gabońska Rzeczpospolita.
A on na czele. Siedzi na tronie.
Koronę wkłada na swoje skronie.
I berło trzyma. A w drugiej haki.
I nieposłusznych wsadza do paki.
Dary przynoszą i się kajają.
W nim tylko pana swego uznają.
I piramidy wciąż nowe stawia.
Czasem się z kotkiem swoim zabawia.
Wlazł kotek na płotek i mruga ...
On jest tu panem. Tyś tylko sługa.
Więc przed nim klękaj. Oddaj pokłony.
On do rządzenia tylko stworzony.
Płynie Wisła, płynie, po polskie krainie ...
A czwarta gabońska nigdy nie zaginie ...
I nagle susza. Brakuje wody ...
Ktoś komuś rzuca pod nogi kłody ...
Sam władca nagle mi się pojawia ...
Ręce wyciąga, do mnie przemawia ...
Ja coś mu mówię, on mnie nie słucha ...
I jakieś wrzaski. I cisza głucha ...
Nagle dzwonienie wwierca się w uszy.
A mnie się nie chce nawet poruszyć.
Nowy dzień wstaje i słońce świeci.
Trzaskanie kubłów. Wywożą śmieci.
Ptaki śpiewają. Park już zielony.
Jaka to ulga - sen zakończony!

9 komentarzy:

  1. Żeby Cię takie sny nie dręczyły,
    zachowaj dietę, wzmacniaj swe siły,
    ćwicz ciało, umysł i wszystkie członki,
    popatrz na chmury oraz skowronki,
    biegaj co rano i zdrowo jadaj,
    przed telewizor raczej nie siadaj,
    wcześnie zasypiaj, miej miłe chwile,
    kochaj bliźniego...i nie pal tyle! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ewa*!
    Ten sen ,to przecież żadna udręka!
    A noc z prezesem,to też nie męka!
    Stachu Afrykę se pozwiedzał
    i piramidy poodwiedzał...
    Teraz spać może chłop spokojnie,
    bo już po krzyku,już po wojnie !
    Prezes ma berło, ma koronę
    i to nie byle gdzie-w Gabonie!
    I Wawel może też "oddychać",
    -po śmierci nikt nie będzie wpychać
    trumny do krypty,gdzie brat leży,
    choć mu się miejsce to nie należy!
    Nie będzie durnych już filmików,
    plucia,kalania urzędników,
    ani podsłuchów,afer ,ulotek,
    królewski będzie Alik-kotek...
    Same korzyści Stachu wyśnił
    -oby proroczy sen się ziścił!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro noc z prezesem to nie jest męka, to życzę spędzenia jednej upojnej nocy właśnie z nim:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wawel niczego nie może być pewny.
    Jest kawałek - brat obok brata ...

    OdpowiedzUsuń
  5. No mój drogi! Taka noc z prezesem jak twoja!
    Mnie on nocą nie nawiedza,ale gdybym śniła,że jest królem Gabonu i gdyby sen miał się ziścić-to bym się poświęciła :):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz już wiem.
    Jesteś Prawdziwą Patriotką!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ni mniej ni więcej niż przeciętny Polak.
    A upojna noc ? On przecież...

    OdpowiedzUsuń
  8. Aha, jeżeli kogoś razi zdanie:
    - przed telewizor raczej nie siadaj,
    to niech sobie zamieni na:
    - przed monitorem raczej nie siadaj - albo:
    - i przed ekranem raczej nie siadaj :)

    Co do merituum sprawy - ja bym nie zaryzykowała takiej upojnej nocy z prezesem...

    OdpowiedzUsuń
  9. To może jeszcze coś miłego na dobre sny?

    Strzel sobie piwko, wina lampeczkę,
    pojedź za miasto gdzieś na wycieczkę,
    pochwal tę Siłę, co życie daje,
    zobacz też słonko, jak rano wstaje,
    zachwyć się deszczem, rosą i drzewem,
    ptaków kwileniem, wiatru powiewem...
    I porzuć smutki, ponure myśli,
    to coś miłego w nocy się przyśni! :)

    OdpowiedzUsuń