
Na jesieni 2008 r. kupiłam maleńką cebulkę tulipana, odmiany wyhodowanej przez holenderskiego ogrodnika specjalnie dla Pani Marii Kaczyńskiej. Cebulka ma certyfikat autentyczności o nr 02436. Na wiosnę 2009 r. zakwitł nieśmiały kwiat. Wczoraj zauważyłam pierwszy, mały pąk.
Chronię tę roślinkę jak oka w głowie.
Patrzę na ciebie kwiatku maleńki
i szepczę tobie słowa podzięki.
Przetrwałeś zimę długą i srogą,
teraz rozkwitasz biało-kremowo.
Ty upamiętniasz mi Wielką Damę,
Jej mądre słowa wypowiedziane.
Kruchość z powagą Jej łączysz w sobie.
Uśmiech mi niesiesz w tej trudnej dobie.
Bardzo mi Jej żal!
OdpowiedzUsuńMnie też żal bardzo.
OdpowiedzUsuńZostał mi ten tulipan.
Boję się, żeby mu się nic nie stało.
Na razie otoczyłam go płotkiem z kory brzozy.
pięknie piszecie-wielbiciel z FP
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńMoże też coś spróbujesz napisać? :)