Nie szantażujcie mnie trumnami -
lekcję historii odrobiłam.
Ból w sobie noszę gdzieś głęboko -
to codzienności mojej siła.
I nie wciskajcie mi już, proszę,
kto tu jest Polak, kto katolik,
kto patriota, kto zaprzaniec -
niech o to głowa was nie boli.
Nie epatujcie mnie patosem,
bo mnie nie wzruszą tanie słowa.
Gdy dzwony jeszcze dzisiaj biją -
wy jad sączycie już od nowa.
Dajcie już spokój z agitacją -
duszy i tak mi nie zmienicie.
Odpuście łzy swe faryzejskie -
prawdę pokażcie swoim życiem.
Bo patriotą - ten co cicho
pracuje w znoju, dzieci chowa...
I ten co wiąże koniec z końcem.
Nie ten, co ckliwe głosi słowa!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sama prawda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nic nie dodam-powiedziałaś wszystko,co na sercu!
OdpowiedzUsuńDobry tekst.
OdpowiedzUsuńJak zwykle piszesz to co mi w sercu gra:)serdecznie pozdrawiam wszystkich z właścicielem bloga na czele.
OdpowiedzUsuńTeż pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń