Czarne ich szaty. Spryt mają lisa.
Zwykła uczciwość całkiem im zwisa.
Szczerość, uczciwość - to obce słowa.
Pokrętne myśli. Pokrętna mowa.
Prawda. Za prawdę. Brakuje prawdy.
Prawda na ustach. Zawsze i zawżdy.
I tak o prawdzie. Rano. Wieczorem.
O niej bez przerwy mielą jęzorem.
Bo deklinacja - to cała racja!
sobota, 24 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawda w ich mowie -
OdpowiedzUsuńto hipokryzja.
Wietrzą interes -
taka ich wizja.
Na trumnach, śmierci
i na żałobie.
Nie dla bliźniego -
tylko ku sobie!
Cóż dla nich prawda,
miłość, współczucie,
Czarne imperium
pławi się w bucie!
Zaprawdę prawdę za prawdę mają !
OdpowiedzUsuńA swoją prawdę wiernym sprzedają.
I w wielkiej cnocie ponoć żyją,
i mszalne wino z umiarem piją,
ledwo się mieszczą w swe szaty czarne,
bo przecież życie ich skromne,marne!
W też wielkiej służą Panu pokorze
-i Ty wciąż nie grzmisz dobry Boże ???
W wielkiej też służą Panu pokorze
OdpowiedzUsuń-i Ty wciąż nie grzmisz dobry Boże???
Te limuzyny i te pałace,
OdpowiedzUsuńżycie w luksusie i pełne tace...
I po kolędzie coś się uzbiera...
I po co prawda - żeby doskwierać?!
Deklinacja pokory.
OdpowiedzUsuńPokora nigdy im nie służyła
Pokory nie ma, niemodna była...
Pokorze trzeba nisko się skłonić -
Pokorę widać - nie na ich skroni.
Pokorą usta ich wyświechtane,
bo o pokorze - tylko śpiewanie...
Pokoro! Nie masz ty u nich wzięcia.
Wciąż tylko pycha - aż do zadęcia!
Nie miejmy złudzeń - każdy z nich skory
OdpowiedzUsuńDo póki żyje nie znać pokory.