poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Warszawskie dzieci

Warszawska dusza!
Ta to mnie wzrusza!
Jakieś chłopaki.
Jakieś dziewczyny.
Lecz wszystko razem
To czyste kpiny.
Czasu nie mają.
Są zalatani.
Bo dzień powszedni,
Szanowna pani.
I deszczyk pada.
I czasu ni ma.
Pod koniec kwietnia
To przyjdzie zima.
I wszystko, panie,
Jakoś się knoci.
Lecz my w Warszawie
Som patrioci!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz