niedziela, 27 grudnia 2009

Potocznik

Rzecznik nam się poddał grypie.
Ledwo sapie, ledwo zipie.
Płyną z forów doń życzenia:
Dość, Januszku, już bredzenia.

Już nie wychodź z tego łóżka.
Jest kołderka, jest poduszka.
Tam pozostań. Tam dokazuj.
I już nam się nie pokazuj.

Już na wizję nie wchodź, bracie.
Bo dumacie i dukacie
Jakieś brednie i androny.
Pleciesz jakby pokręcony!

13 komentarzy:

  1. Więc do Sejmu mam postulat-
    odwołajcie już biedaka!
    i niech więcej nas nie straszy
    kreatura dziwna taka.

    Dziatki nam się jąkać będą,
    kury jajka nieść przestaną,
    krowy mleka już nie dadzą,
    gdy go znów obejrzą z rana!

    Miłej niedzieli :)
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  2. Autokorekta:
    gdy go znów usłyszą z rana!
    Tak lepiej. Krowy i kury nie ogladają telewizorni.
    A ten głosik żałosny wszędzie może dotrzeć:)
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje kury oglądają!!!
    Jak Go słyszą-tak gdakają,
    że po prostu pęka głowa,
    a do tego ryczy krowa,
    królik kica jak szlony,
    kogut pieje,koza beczy,
    i dziwne się dzieją dzieją rzeczy...
    bo mój stary z domu zmyka
    i w drewutni się zamyka,
    /choć leniwy ten psiajucha/
    rąbie drewno,że pot bucha...
    Rzecznik o swej grypie bredzi,
    stary wciąż w drewutni siedzi,
    tylko świnia pierś napina,
    ....na dwóch nogach ma kuzyna????

    "nieromantyczna"

    OdpowiedzUsuń
  4. Tam jest kura. Tam jest kaczka.
    I teściowa. Jej jadaczka
    To się wcale nie zamyka.
    Tak nadaje na rzecznika!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przezorna białogłowa,
    zawsze chcę być silna,zdrowa,
    do Rzecznika mam pytanie:
    -jak Pan poznał-drogi Panie,
    że to świńska grypa jest ???
    przecież obcy Panu test !
    Czyżby po tym,że od rana
    /rzecz się stała niesłychana/
    zamiast mówić,coś tam bąkać,
    Pan po prostu zaczął chrząkać???
    Może był Pan tak już chory,
    że podążył do obory,
    miast śniadanie przy stoliku
    -Pan pożywiał się w chlewiku???
    Albo może przy niedzieli,
    gdy zażywać miał kąpieli
    zauważył Pan zlękniony,
    że ogonek ma skręcony???
    Pyatm-bom ja nieszczepiona,
    a może już zarażona????

    "nieromantyczna"

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się cieszę,że trafiłam,
    jeden symptom już odkryłam:
    ja świntuszę już od rana
    -"świńska grypa" murowana!!!
    Szczerze przyznam Stanisławie,
    że się zawsze cudnie bawię,
    kiedy ze mną świntuszycie...
    wtedy sens ma szare życie !
    "nieromantyczna"

    OdpowiedzUsuń
  7. Świntuszenie - ważna sprawa.
    Lecz jest inna też zabawa.
    Są dwaj bracia. Jest Brudziński.
    Jest też Kurski i Kamiński.

    Boska Anna. Jest Marzenka.
    Przy niej każdy chłop wymięka.
    Jest Beatka. Jest też Nelly.
    Diabli jeszcze jej nie wzięli.

    Są egerie. Jest Girzyński.
    I ten drugi też Kamiński.
    Bardzo stadko to pocieszne.
    Takie typy. Wszystkie śmieszne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stachu! Nie wiem ,co się dzieje,
    bo ja wcale się nie śmieję...
    Różne myśli mną targają,
    bo wywiadów już nie dają,
    ani prezes,ni Girzyński,
    Nelly,Anna,czy Kamiński!!!
    No i z czego tu się śmiać?
    Ja już się zaczynam bać !
    Bo to zawsze już tak było,
    że gdy "coś" PIS wyciszyło,
    to im w słupkach przybywało
    -jakby bidy było mało!
    Ale teraz mam przeczucie,
    że ta cisza z konieczności,
    bo ich męczy ptasia grypa
    i ta świńska-bez litości!!!

    "nieromantyczna"

    OdpowiedzUsuń
  9. No i proszę - marna sprawa,
    ominęła mnie zabawa! :(
    świntuszenie tutaj fajne,
    ja zaś opuszczam ferajnę,
    bom strudzona wielce była
    i się troszkę położyłam.
    Ledwiem ja przymknęła oczy,
    spłynął na mnie sen proroczy,
    że te całe menażerie,
    Anki, Nelki i egerie,
    Jacki, Zbyszki i Januszki,
    bracia - największe kłamczuszki
    oraz wszystkie pisuary,
    w dwuszeregu oraz w parach,
    karnie do szopki przybyli,
    bardzo pilnie się modlili.
    By Pan w łaskawości sprawił,
    iżby Lecha pozostawił
    też na drugą kadencyję...
    A Pan uśmiał się po szyję!
    Dzieci miłe - Pan im rzecze,
    różne losy są człowiecze,
    Lechu odstawił chałturkę,
    nie zasłużył na powtórkę!
    Próżne modły i frasunek,
    lud wystawi mu rachunek!
    Więc do domu już zmykajcie,
    głowy mi nie zwracajcie!
    Obudziłam się szybciutko,
    uśmiecham się wesolutko,
    by na jawie się ziściło,
    co tak pięknie mi się śniło! :)

    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedna! Nawet odpocząć ci nie dają-dlatego ich nie wybierzemy!!!

    OdpowiedzUsuń