czwartek, 17 grudnia 2009

Już czas

Kolędnicy. Kolędniczki.
Wszyscy do mnie. Do muzyczki.
Czas nadchodzi na śpiewanie.
Na prezentów rozdawanie.

Więc do sklepów. Na bazary.
Niech tam idzie młody, stary.
Każdy niechaj prezent kupi.
Kto nie kupi - ten jest gupi!

20 komentarzy:

  1. Też się z betów wygrzebałem,
    trochę chyba przetrzeźwiałem,
    dziś złom zbierać już nie pora
    -lepiej zbiorę go do wora...
    We łbie szumi,nos czerwony,
    -ale trzeba iść do żony
    i przeprosić,ucałować,
    żeby...znowu móc świętować!
    Trzeba gdzieś choinkę skosić,
    no i matkę chyba prosić,
    żeby dała grosza z renty,
    dla mej Dziuni na prezenty!
    I dzieciaków mam bez liku
    -to im kupię po szaliku
    i skarpety ciepłe dam,
    bo nie pije-to gest mam !
    No i będzie nam wesoło,
    gdy familia siądzie wkoło,
    przy choince pośpiewamy,
    i pojemy,pogadamy
    i przyrzeknę-jak co roku,
    że już z domu ani kroku!
    żadne złomy ! żadne picie !
    że zaczynam nowe życie !!!
    Dziunia będzie znów szczęśliwa
    -ma kobitka urodziwa,
    tylko problem mam z tym złomem,
    co go w worze mam przed domem....
    Hej ! Kolęda,kolęda!!

    "romantyczny czerwony nos".

    OdpowiedzUsuń
  2. Złom trza sprzedać. Bo na Święta,
    Niechaj każdy to pamięta,
    Trza porządek zrobić wszędzie.
    W domu, w polu i w urzędzie!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz- jak sprzedam,będzie dycha
    i z prezentów znowu kicha!
    Bo mój koleś dychę ma
    -będzie flaszka,piwa dwa...
    i balanga jak co dnia!
    A łeb puchnie,nos czerwony
    i stęskniłem sie do żony !!!
    Ale złom kusi w tym worze,
    jak mi stoi tam na dworze..
    Chyba wiem: mam wszystko w d...
    sprzedam złom - esperal kupię!

    Hej! koleda,kolęda..

    "romantyczny czerwony nos"

    OdpowiedzUsuń
  4. Mróz siarczysty, zawierucha,
    Nie będę dziś kolęd słuchać.
    Już się z rana zbuntowałam,
    gdy do pracy iść musiałam.
    Wszystkie drogi oblodzone,
    korki w mieście - i skończone!
    Wszędzie zaspy, śniegu kupy,
    nie pojadę na zakupy.
    W domu jeszcze pracy tyle,
    może spocznę - choć na chwilę...
    może jutro wszystko zrobię ...
    dom na święta przysposobię.
    Jak z tym "koksem" się uporam,
    na kolędę przyjdzie pora!

    Pozdrawiam, ciepłego dnia :)
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja Ci mówię - nic nie wszywaj!
    Nie kombinuj. Nie wydziwiaj.
    Wypij setkę albo dwie.
    Zaraz Ci polepszy się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Do roboty weź się, droga.
    Bo nadciąga zima sroga.
    Umyj okna. Wyczyść garki:)
    Potem pojedź po podarki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudnie! :-))) Wlazłam z kawą i.... wlasnie sobie przestawilam klawiature
    anulka

    OdpowiedzUsuń
  8. Okna, Stachu, już umyłam,
    garki:) dawno wyczyściłam.
    Jeśli w sobie masz coś z chłopa
    chwycił byś się Ty za mopa :)
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja za mopa? Chyba brednie!
    Na myśl samą mina rzednie.
    Ja tu tworzę. Piszę dzieła.
    Bo mnie z rana wena wzięła!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tu wszywanie nie pomoże
    Ale klin co daj ci Boże
    Rano klinik na śniadanie
    Na obiadek setka stanie
    Na kolację tak ze dwie
    Tak to biegną sobie dnie
    Znowu wstajesz, a tu kac
    Co tu zrobić żeby trwać?
    Kaca leczy także piwo
    To do sklepu tylko żywo!
    Zalać trzeba tę Sacharę
    Wypić trzeba piwek parę.
    itd,itd :):)

    OdpowiedzUsuń
  11. To przepadłeś już z kretesem...
    na nic z takim interesem!
    Ja mam sprzątać - a Ty tworzyć?
    przyjdzie ścierką Ci przyłożyć!
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie jestem na kacu, bo zapomniałem
    się podpisać.
    Jasiek juhas

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja już w sklepie dawno byłem.
    Sporo piwek zakupiłem.
    Mogę trwać. Bo mam zapasy.
    Na prezenty nie mam kasy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Na nic ścierka. Na nic szmata.
    Ni siekiera. Ni łopata.
    Ja nie biorę się za mopa.
    To nie sprawa jest dla chłopa!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tu bohatera zgrywam,
    do kolesia nie odzywam,
    i dorzucić nie chcę dychy,
    żeby znów nie było kichy,
    żeby Dziunie udobruchać
    i rozumu raz posłuchać
    -chcę nareszcie skończyć z chlaniem!!!
    a wy na to...że śniadanie
    mam zaczynać od kielicha,
    w obiad wypić mam ćwiartczynę,
    a wieczorem połówczynę!?
    Dzieciom nie dać mam szalików,
    ani Dziuni tych kolczyków,
    co kupiłem na bazarze,
    gdy za złom dostałem..gażę???
    Nos czerwony,we łbie łupie,
    co tu robić?-chyba kupię
    flaszkę i kaszaną kiszkę...
    ale kto dorzuci dyszkę???

    "romantyczny czerwony nos"

    Ps.Ewa jak ci trzeba chłopa
    to ja wezmę się za mopa!!
    Ja pomogę i w sprzątaniu
    i flaszeczek opróżnianiu..
    Nos czerwony,pysk spuchnięty,
    lecz pomocnik ze mnie wzięty !

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, Nochalku mój czerwony,
    Miałeś przecież iść do żony!
    Do żonusi, do żoneczki,
    szykuje Ci poduszeczki!
    I kołderki mięciuteńkie
    dobrze Ci tam u niej będzie.
    Ja poradzę sobie z chłopem,
    który tak zatańczy z mopem,
    i tak pięknie mi wysprząta,
    że aż świecić będzie w kątach!
    Idź do Dziuni, tam Cię trzeba,
    ona Ci przychyli nieba!
    :)))
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się w kłótnie te nie wcinam.
    No bo właśnie rozpoczynam
    Pisać ładny list do Lecha.
    Aż mi gęba się uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chciałem pomóc po treźwemu,
    bo pomaga sie bliźniemu!
    Teraz lecę do swej Dziuni
    bo mam dychę od mamuni,
    może z Dziuni coś wydebię,
    bo już język wysechł w gebie...

    "romntyczny czerwony nos"

    OdpowiedzUsuń
  19. Coś mi tutaj nie pasuje,
    czegoś tutaj nie pojmuję!
    Przecież Ty nie lubisz Lecha !
    Piszesz list i się uśmiechasz???
    Ja do niego tez pisałem,
    w liście Julie udawałem....


    "romantyczny czerwony nos"

    OdpowiedzUsuń
  20. Piszę liścik doń na Święta,
    By mnie dobrze zapamiętał:)

    OdpowiedzUsuń