sobota, 5 grudnia 2009

Choroba

Co mi loto? Co mi zwisa?
Jasiek pyto. To jo pisza.
PiS mi zwisa. Loto Lech.
Gdzie się zjawi - zaraz śmiech!

Teraz chory. Leży w łóżku.
Chleba zjada po okruszku.
I źródlaną wodę pije.
Ciężko się Lechowi żyje!

Tylko chlebek. Tylko woda.
Dzbana dzisiaj nikt nie poda.
Jest markotny. I się smuci.
Bo chce znów do zdrowia wrócić!

3 komentarze:

  1. Komputer mi się buntuje, drogę zgubiłam,
    na szczęście się mi udało, z powrotem trafiłam
    :-)))
    Dzięki Stanisławie za sobotnio-kawowy uśmiech
    Pozdrawiam
    anulka

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisowski aktyw postępowy
    Chce by Jarek był Honorowy
    Pomysł jest z gruntu nieudany
    Jarek jest do śmierci wybrany.

    A mine to loto i powiewa.
    Tam mnie dzisiaj nie wpuszczają
    Jeszcze raz Jasiek juhas

    OdpowiedzUsuń