piątek, 25 grudnia 2009

Kraj lat dziecinnych

7 komentarzy:

  1. Cudne! ta atmosfera sześćdziesiątych lat!?
    Intryguje mnie ta karteczka pod Twoja choinką...
    Czyżby od Mikołaja?

    OdpowiedzUsuń
  2. To dziś jest taka moda, że od początku do końca grudnia wszystko przynosi Mikołaj.
    Dawniej było inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Inaczej? Jak??? Ja zawsze miałam problem z Mikołajem,bo gdzieś tam mijaliśmy się i...zostawiał pod choinką :rekawiczki,czapeczki,szaliczki-nie byłam szczęśliwa ,ale nie miałam możliwości tego okazać ,bo on "nawiewał"...
    "nieromantyczna"

    OdpowiedzUsuń
  4. Mikołaj to na 6. grudnia.
    A pod choinkę to Dzieciątko.

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, co kraj to obyczaj.
    Święty Mikołaj - ale inny, w biskupim stroju, a nie jak śmieszny, przerośnięty krasnal przychodził do mnie też 6.grudnia.
    Pod choinkę zaś prezenty przynosił Aniołek.
    Nawet piórko ze skrzydła zawsze zostawił w jakimś kątku :)
    ewa*

    OdpowiedzUsuń
  6. no nie! U mnie Mikołaj chodził cały grudzień!!!

    OdpowiedzUsuń