sobota, 1 maja 2010

ON

On jest szlachetny. Nigdy nie kłamie.
Nic go nie zmoże. Nic go nie złamie.
Już bierze schedę. I berło bierze.
Już doń kierują różni pacierze.

Dary przynoszą. Plackiem padają.
Bo prawość jego już wszyscy znają!
Bo on jest prawy i sprawiedliwy.
Dobry, serdeczny i spolegliwy.

On już jest silny. Wyciąga ręce.
Bo chce tej władzy więcej i więcej.
Są już kolejki. Bo są zapisy.
Stoi brodaty i stoi łysy.

Wszyscy do PiS-u. Babcie i dziatki,
Wnuki, synowie, córki i matki!
Stoi mąż, ojciec i stoi żona.
Tłumy tam takie, że niech ja skonam.

Wszyscy prezesa dokładnie znają.
Więc go szanują. Więc go kochają!
Umiom już pisać. I czytać trochę.
Prezes na pewno im za darmochę

Coś tam dołoży ze swojej kasy.
Da im funt szmalcu i ciut kiełbasy!
Rozda też zdjęcia i różne fotki.
Coś dla debila, coś dla idiotki.

Rozda paciorki i medaliki.
Tak się na naród zastawia wnyki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz