sobota, 22 maja 2010

Ojciec

Ojciec Tadeusz i jego słowa.
I rymowanka już jest gotowa.
Brednie, androny i banialuki.
Słuchają ojca już wszystkie tuki.

Słuchają ojca. Przyznają rację.
Wystarczy słowo i są owacje.
On niemal święty. Wyjaśni wszystko.
Więc są poddani już z panem blisko.

Słuchają ojca. Rację przyznają.
Jemu swe serca wciąż powierzają.
On ich prowadzi jak te owieczki.
Mózgu nie mają. Tylko funt sieczki!

2 komentarze:

  1. Żeby tylko serca to pal licho!!
    Ale te tuki wielkiemu ojcu kasę wysyłają.
    a jak z głodu usychają to do opieki społecznej biegają, ot i paradoks Bulandy jak to państwo wspiera kler poprzez swych światłych rencistów i emerytów!!
    Na wały przeciw powodziowe nie ma
    Na drogi by bezpiecznie jeździć nie ma!!
    Na służbę zdrowia nie ma i nie będzie!!
    Ale na świątynię Opatrzności jest i na kler jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ooooo i ucieło polowę mych konkluzji :(:(:(

    OdpowiedzUsuń