
Jest fascynacja, na twarz padanie
I serc gorących wciąż oddawanie.
Oddają serca, dusze oddają
I na kolanach mu się kłaniają.
Całują ręce, stopy całują
I "Niech nam żyje" wciąż wykrzykują.
I modły wznoszą, bo go kochają.
Jego jednego już tylko mają.
Ma okulary i smutne oczy.
Tymi oczami naród jednoczy.
Więc na litości ten prorok jedzie.
I przy śniadaniu, i przy obiedzie.
Ta fascynacja niedługo minie.
OdpowiedzUsuńGdy nam Jarosław numer wywinie.
Otworzy usta i zionie złością.
Podziękujemy mu z przyjemnością!
Idzie mędrzec,Pan mój idzie,
OdpowiedzUsuńwszyscy na kolana!
Jestem jak w szalonym zwidzie,
do nóg Mu upadam...
Idzie Pan mój.On jedyny
da mi tą nadzieję
że gdy wrogów jego zniszczę
nigdy nie zbiednieję...
Boli czoło,głowa cała,
ile jeszcze mogę,
dla mojego Jarosława
tłuc łbem o podłogę?
Będę tłukł bo nic innego
dziś mi nie zostało...
Póki prezes PiS-em rządzi,
skorzystam niemało.
Choćby rany oraz blizny
zostały na wieki
będę walił czołem w ziemię....
i kto tu jest wielki?:))))))