sobota, 15 maja 2010

Wszędzie zmiany

I ja także się zmieniłem.
Nowy krawat se kupiłem.
Będę kochał Kaczyńskiego
Oraz otoczenie jego.

Mam czajniczek, filiżanki.
Nut to nie mam. Ale garnki
Mam nowiutkie. Mam koszule.
Nowe spinki mam w szkatule.

Mam różności wszędzie różne.
Mam poprzeczne i podłużne.
Po rosyjski nawet umiem.
Lecz prezesa nie rozumiem!

Czule kocham go i szczerze.
Lecz za diabła mu nie wierzę!

3 komentarze:

  1. Ja tam go nie będę kochać
    i z tęsknoty za nim szlochać.
    Dosyć w domu mam dzbanuszków,
    filiżanek i garnuszków,
    koralików i kolczyków,
    fatałaszków też bez liku.

    Kaczki nie mam! Więc na łowy.
    Wprawdzie sezon jest lęgowy,
    lecz ten kaczor nie ma gniazda.
    To dopiero będzie jazda,
    kiedy kaczkę się upiecze -
    na myśl samą ślinka ciecze!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wcale się nie zmieniam, tak jak łażę tak łaziłem i nie kocham Kaczyńskiego, ani dworu kaczek jego.
    W swym słoiczku czaj se piję, zjadam ręką to co znajdę na hasioku, kaczek żadnych se nie jadam, bo takowych nie posiadam!!
    Ale za to mam swój rozum, swe przemyślenia i rozważania.
    Znam języki różne te ze wschodu I z zachodu, ale kaczego kwakania nie znam i nie rozumiem.
    I na koniec zdradzę szczerze Ja tej kaczce tez nie wierzę!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na nic zda się ogłupianie .
    Na nic zmiany mocium Panie .
    Ja tez mówię do Was szczerze .
    Ja temu Panu nie wierzę.

    Buta ,duma i chęc władzy .
    Nie chcę znowu tej zarazy.

    OdpowiedzUsuń