środa, 26 maja 2010

Letarg

W letargu prezes. Więc dusza płacze.
Czy go żywego jeszcze zobaczę?
Trzeba mu kopa tęgiego zadać.
By zaczął mówić. By zaczął gadać.

Wyrwać z letargu trzeba prezesa.
Tak woła jego stronników rzesza.
Można widłami. Można cepami.
Można młotami albo sierpami.

Wstawaj, Jarosław. Nie daj się prosić.
My cię będziemy na rękach nosić.
Ocknij się, wodzu, bo my czekamy.
Bez ciebie sobie rady nie damy!
Trzeba być całkowicie obranym z rozumu, żeby głosować na Jarosława Kaczyńskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz