Chyba jednak mam prawo czuć się wyróżniony:)
Nie każdy z prowadzących bloga ma wśród swoich czytelników sfrustrowanego męża, który tylko po to popełnia anonimowe wpisy, aby własnej żonie zrobić na złość i ją rozgniewać.
piątek, 19 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta żona nie jest dobrze wykorzystana !
OdpowiedzUsuńSiedzi na blogu i pisze rymowanki, ja się nie dziwię. Pisały już że pranie w wannie kiśnie...
Najpierw obowiązki a potem przyjemności...
Ale czy zrozumie - żona flejtuch ?
Coś Ci chora wyobraźnia źle podpowiada...
OdpowiedzUsuńWeź nervosol i zadbaj o żonę.
Może pranie zaległe zrób? :)
Staszku, wydaje mi się, że powinienem
OdpowiedzUsuńCi złożyć gratulacje za zdobycie takiego
czytelnika, który jeszcze produkuje wpisy.
Toż to skarb jakiś.:)
Zaiste, skarb ci to jakowyś jest, że niech to wciórności:)
OdpowiedzUsuńpryszcz na dupie ludzkości...
OdpowiedzUsuńMasz rację.
OdpowiedzUsuńTak już jest z tymi sfrustrowanymi mężami.
Pryszcze.
chetnie bym wam dupe pokazala,
OdpowiedzUsuńlecz niestety pryszcze zawsze mialam.
siem trochu wstydzem