Pączki, chrusty i faworki.
Tłuste czwartki. Tłuste wtorki.
Wszyscy jedzą. Cieknie ślina.
Zjada chłopiec i dziewczyna.
Tłuste środy i soboty.
Same tłuste są pychoty.
Piątek tłusty bywa też.
W poniedziałek też tłuszcz jesz.
Więc niczyja to jest wina wina,
Że w niedzielę wieprzowina!
czwartek, 11 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
co wom powiym, to wom powiym, u nos we wsi jes jedyn co pise prawie tako samo, juz zem myslol ze to lon. Jemu colko wies godo, lopublikuj Franek (Franek mu jes) lopublikuj, a lon sie wzdyrgo. Jo mu pokoze te stronke, to sie moze lozmysli. Krucafuks piknie pisecie
OdpowiedzUsuńze Franka to nic ni bydzie, pozni napise tero ni mo czasu, strasno wija sie we wsi zrobjila
OdpowiedzUsuńW tłusty czwartek swą dziewczynę
OdpowiedzUsuńWeź do knajpki na godzinę.
Zamów pączki, postaw wino
I zachwycaj się dziewczyną.
Dziewczę będzie w siódmym niebie
A w domu pieścić i kochać ciebie.
Ludzie ! jako wija byla, bic go chcieli (znaczy Fronka). A tak bylo, jo wzionem mojigo leptopa, poszolem do Franka coby mu tom stronkem pokozac. Lon zobocyl i zaczol dumac, dumol dumol dumol, dlugo dumol, a potym sie gizd prziznol. Lon mo wicie takom drewutnie a w nij pelno starych kolendorzy, jak lon wloz do tyj drewutni potym wyloz lazil po wsi i wierszym godol, szyscy mysleli ze to jego, a tyn gizd sie nigdy nie prziznol. No ale skoncylo sie dobrze:
OdpowiedzUsuńprzynios paczki no i wino,
dobrze mje wypiescil dol piontke na kino
terozki posed innych ulagodzic
zeby Fronkowi jakosik pomoc zwolalim Rade Myndrcow (takie bystre bardzij), trzech nos jest, kworum nie bylo bo Juziek bolacy, tyn drugi...no, znaczy jo som z Fronkiem godol, na klynczkach mje blogol, ze lon to taki 'lodlosobjony pzipadek' (tak mi pedziol) i ze lon juz tera som colkiem som bydzie szycko wymyslol; jak tak to tak, dolech mu szanse. Tak szybko to ale niebydzie bo lon nie je taki bystry; dwa lata sie lucy trzewiki wiazac, kursa robil, lewy to jesce zrobi z prowym gorzej. No, ale jak cosik wykompinuje to do mje prziniesie, cobych wom wklikol, lon ni mo dosyc ha. a moze MB (nie wim loco mu szlo).
OdpowiedzUsuńNo to pyrsk (lod Fronka tyz)
Co????Za pączka i za wino
OdpowiedzUsuńchcesz do łóżka iść z dziewczyną???
Ma przytulać cię i kochać?
może jeszcze wypieszczochać???
Ja myślałam,że chytrusy
Poznaniaki i Karkusy ?!
Dorzuć Jaśku koraliki
i wstążeczki i buciki,
i bluzeczkę z koroneczki,
i zapaskę i chusteczki...
A jak jesteś Jaśku sknera
-weź owieczkę!-ta nie gdera.
Pączków górę spałaszuje,
beknie-tak ci podziękuje
i nie będzie gorzko szlochać
tylko...za te pączki kochać!!!
Pączek, wino - dobra cena.
OdpowiedzUsuńDziś już takich dziewcząt nie ma.
Dawniej były. Gdzie dziewczyny
Kraśne, cudne jak maliny?
Gdzie dziewczyny z dawnych lat?
Już odeszły w inny świat.
Pączek, wino i westchnienia.
I te chwile uniesienia.
Stachu! Czyś ty chłopie ślepy??
OdpowiedzUsuńDziś dziewczyny są jak rzepy,
-zdrowe,piękne i zadbane,
wykształcone,wygadane...
Tylko one trochę inne...
Nie są takie już niewinne
więc za pączka i za wino
nie pogadasz dziś z dziewczyną!
A te z dawnych ,młodych lat
nie odeszły w inny świat,
tylko już nie takie kraśne,
-raczej przaśne....
Nie odeszły, są i marzą.
OdpowiedzUsuńże się jeszcze tacy zdarzą
mili chłopcy, co do uszka
czułe będą szeptać słówka,
co za rączkę potrzymają,
i bukiecik fiołków dają,
pójdą z nimi gdzieś na łąkę,
i zachwycą się skowronkiem,
w stawie lilię zerwą boską,
tak jak Józef Toliboski,
dla najdroższej piszą wiersze,
pełne rymów, pełne westchnień,
wycałują rączki,nóżki,
i zamruczą do poduszki,
kołysankę jakąś czułą,
pocałunkiem ją utulą.
Gdzież dziś romantycy tacy?
czy odeszli w inne światy?
:)
Staszku!
OdpowiedzUsuńTa dziewczyna tak wyemancypowana
To już pewnie nie jest dla nas.
Teraz blacha, portfel, chata, szkło
Nóż się złapie, byle do USC się szło.
Niech już będą nasze, krasne, przaśne.
I niechaj to już dunder trzaśnie!!!:)
Skóra, fura i komóra.
OdpowiedzUsuńA na koncie euro fura.
Takie dzisiaj są dziewczyny.
Chociaż mają słodkie miny.
widze bracie zes zgorzknialy,
OdpowiedzUsuńopowiadasz dyrdymaly,
dzis dziewczyny sa kochane
i jak dawniej uwielbiane.
Tylko podejsc umiec trzeba,
wtedy ona Ci zaspiewa
jak skowronek lub kukulka
i wnet z was dobrana spolka
Franek sie stara:
OdpowiedzUsuńdolem Fronkowi zadanie, nie pisz Fronek na kolanie, oprzyj rynke na tym stole inaczyj ci zwroce uwage. Piszze prosto ty bencwale bo ci zara tu zwroce uwage. Fronek prosty chlop jest wicie, co mu szukac w tyj elicie, ale staro sie jak moze, calo wies mu w tym pomoze. Bo my klika som i sitwa i trzymomy szyscy razem, dlo nos wazne jest by z naszych jeden dol se w zyciu rade
Fronek probuje jakos ten nick (cy jak mu tam) 'nieromantyczna' wetkac do zdania, narazie mu sie nie udaje, bojem sie coby mi sie nie przegrzol (znaczy Franek) - jak zawolom ratunku to ratujcie
OdpowiedzUsuńPS.bis (moze primo) leb mom taki ze mogem pomylic. Probujemy Franka chycic na lonce, narazie jest szybszy ale go ze dwoch stron bierzem. Musi sie gizd pziznac, ze lopublikowol; lon chciol GOL jo za niego podpisol GALL. My go jesce tak ztrymujemy (Franka) ze bydzie pisol jak mu Rada Myndrcow kaze
prysk
PS.primo (abo bis) jak wom sie GOL (faux pas) GALL podobol dejcie znac, moze mu leb nie ukrencimy
zlapalim Franka, lebski chop, zas sie wymigol, pedziol, ze musi klawiature zamowic coby go nie poznac, dalim wiare, puscilim wolno, mom go pod nadzorem, synek jadzki spode mlyna, chrzesniok, ale uwazac musi moja reka ciezko, idzie mi juz na nerwy, wymyslo colkie gupie pierdoly. Chyba mu sie na glowe cieplo (temat wiersza) majaczy cos o Hani Pipci , Mamie na Tacie , Lasce na Mordzie i Ciotce Vipa, ale u niego w rodzinie szyscy byli raczej zdrowi, pojdziem do rodzinnego niech zaswiadczy
OdpowiedzUsuń