środa, 24 lutego 2010

Ludzie listy piszą

Ludzie listy piszą.
Zwykłe. Polecone.
Czasem w takim liście
Pisze mąż na żonę.

Czasem znowu pisze
Ta żona na męża,
Że jej cudne ciało
Zbytnio nadweręża.

Premier także pisze.
Lech listy odbiera.
Ale ich nie czyta.
Swych doradców zbiera.

Oni myślą, myślą
I mocno główkują.
Powoli Lechowi
Odpowiedź dyktują.

Więc pisze prezydent.
Pisze do premiera.
Bo pisanie dzisiaj
To taka maniera.

Kuba pisze do Jakuba.
A Paweł do Władka.
Jarek pisze znów do Lecha.
A do panny swatka.

Hej, więc do listów, panowie, panie.
Niech każdy pisze. Choć jedno zdanie.
Choć jedno zdanie. Choć jedno słowo.
I będzie super. I wystrzałowo!

8 komentarzy:

  1. nieRomantyczna24 lutego 2010 17:02

    Piszą sobie listy
    -nic z nich nie wynika,
    bo to przedwyborcza
    prezesa taktyka !
    Grunt się pod nogami
    obu braci pali,
    więc bitwę na haki
    nam zafundowali.
    Jeden głośno krzyczy,
    by "łapać złodzieja",
    w drugim na wygraną
    w wyborach nadzieja.
    Ale jeszcze troszkę,
    a się przekonają,
    że obydwaj szansy
    żadnej już nie mają...
    Będą listy pisać,
    baje opowiadać,
    ale na ten temat
    przecież..szkoda gadać!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisał Lechu pisał
    słów coś długo szukał.
    lecz nic nie napisał
    to dopiero sztuka!

    Pisał podkomorzy
    do podkomorzyni
    że już tam na gumnie
    dawno pusto w skrzyni.

    Listy są poważne,
    albo całkiem głupie,
    albo też na przykład
    o Maryni dupie.

    Pisują też czorty
    te swoje raporty,
    co w lochach gdzieś siedzą
    i tam sobie bredzą.

    Konsul do konsula
    pisze listy czułe,
    że nie wie o niczym,
    a prezydent kwiczy.

    I tak kwitnie u nas,
    cała sztuka marna,
    nie ta artystyczna,
    lecz epistolarna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisał jeden taki,
    co tam zbierał haki,
    że jak uzbiera
    to będą dwa zera.

    A drugi zaś pisał
    że mu bijesz żonę,
    no i on dlatego
    ciężko pokrzywdzony.

    Nie bij Stasiu żony,
    bo cię dziad oklepie,
    zajmij się czym innym,
    wyjdziesz na tym lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  4. ....że jak już uzbiera

    OdpowiedzUsuń
  5. Już lepiej wychodzę.
    Bo ja nie mam żony.
    Więc mam czas, by pisać
    Różniste androny.

    Piszę rano, po południu,
    Piszę w lutym, piszę w grudniu.

    Żon cudzych nie bijam.
    Dziadów się nie boję,
    Bo jak się tu zjawią,
    To wszystkich pokroję.

    Mam tu noże, mam tasaki.
    Jest to sprzęt nie byle jaki.
    Mam też brzytwy i mam miecze.
    Jak się zjawią - krew pociecze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak komuś nie staje,
    poczucia humoru,
    to wyłażą z niego,
    straszliwe upiory.

    Upiór straszy nocą
    straszy i z wieczora,
    bo to jest dla niego
    odpowiednia pora

    OdpowiedzUsuń
  7. Krew tu ciekła będzie,
    i rozbite głowy
    bo Ty jesteś Stasiu
    dziś bardzo bojowy.

    Lecz dziada nie żałuj
    bo jak on odżyje,
    to Cię swoją torbą
    okrutnie pobije!

    OdpowiedzUsuń
  8. Listy do "Poranka".
    Czasem zwracam uwagę na błędy.
    Zawsze podziękowali.
    Dziś już nie dziękują, ale błędu, na który zwracam uwagę, już nie robią.
    Takie dzieciaki:)

    OdpowiedzUsuń