niedziela, 14 lutego 2010

Walentynki - oświadczenie

Napisała do mnie na "Naszej klasie" jakaś pani - romana lato /pisownia oryginalna/.
Nie znam tej pani.
Ale w sposób kategoryczny zwraca mi uwagę, abym nie mieszał się w jej małżeństwo.
Więc czuję się w obowiązku złożyć oświadczenie - jestem zdecydowanie heteroseksulanej orientacji i nie mam zamiaru odbierać jej męża.
Zgodnie z polskim prawem pani romana nie może pozostawać w związku małżeńskim z inną kobietą. Wtedy być może miałaby prawo do swoich obaw.

7 komentarzy:

  1. "Pani", to jest zazdrośnica,
    jej nic w zyciu nie zachwyca,
    ona ma kompleksów furę,
    i chce znaleźć w całym dziurę ;);)
    Szkoda Twoich słów jest dla niej,
    trza położyć "lagę" na niej!

    OdpowiedzUsuń
  2. nieromantyczna14 lutego 2010 12:48

    Trzeba babie współczuć,
    bo dziś Walentynki,
    -ona nie dostała
    od swojej "dziewczynki"
    żadnych czekoladek,
    karesów ni kwiatka,
    bo ta jej dziewczynka,
    to może sąsiadka,
    i może ze Stachem
    teraz kawe pije,
    a ta zazdrośnica
    z bólu gdzieś tam wyje????

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tej "babie" nie współczuję,
    ona coś brzydkiego knuje...
    może szuka też "trójkątów"?
    albo nawet wielokątów?
    Staszek, "baba", baba "baby",
    dziad sąsiada, sąsiad "z kawy"
    pięć kochanek tu grasuje -
    własna baba nie pasuje!
    Kto ma kota w swojej głowie
    wnet wymyśli baby nowe!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie dziś są Walentynki.
    Może żarty. Może kpinki.
    Nie jest ważna dzisiaj płeć.
    Byle w łóżku też coś mieć!

    OdpowiedzUsuń
  5. nieromantyczna14 lutego 2010 13:18

    Ewa! Nie bądż dzisiaj sroga!
    Moooooże baba ta uboga,
    szuka Stachy/taką babę/,
    z którą mąż jej "pija kawę"!
    Pomyłkowo więc trafiła,
    no i Stacha oskarżyła???

    OdpowiedzUsuń
  6. O nie, Stachu, próżne słowa,
    mnie juz nikt tu nie "wychowa",
    bo tak mówiąc, między nami,
    w łóżku - lubię z chłpakami

    OdpowiedzUsuń
  7. Niechaj szuka, niechaj szlocha,
    że jej dzisiaj nikt nie kocha,
    bo ta "baba" guza szuka,
    na nic wszelka jej nauka,
    że do "tanga", dwojga trzeba,
    taka już jest wola nieba.
    :)

    OdpowiedzUsuń