Rzucanie hakiem to sport jest nowy.
Takie zawody. Sport wyczynowy.
Masz różne haki. Duże i małe.
Czasem się zdarzy rzucić na pałę.
Więc rzucasz nimi. Daleko. Blisko.
Takie igrzyska i widowisko.
Takie zawody. Sportowe. Nowe.
I rzucasz nimi, by trafić w głowę.
wtorek, 16 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszedł na trybunę,dokoła świta
OdpowiedzUsuń-sam nigdy niewychodzi...
Bo świta wokół zawsze powagi,
kalibru sprawy dowodzi !
Wszedł na trybunę,nabrał powietrza,
i napiął mięśnie i członki
-wszyscy czekają,co teraz powie,
bo przeciez czas nagonki...
Wszedł na trybunę,nadął policzki,
i mocno zacisnął oczy,
mówił,że rzuci wielkim hakiem
-a potem ...strzelił z procy !
Już jeśli napiął,
OdpowiedzUsuńto wszak nie członki...
wiedzą już o tym
nawet skowronki.
To jest balonik
dęty powietrzem,
pychą i dumą
i czym tam jeszcze.
Lecz ten balonik
będzie przekłuty
i wnet nastanie
dlań czas pokuty!
Całe powietrze
wnet ujdzie z niego
będziemy mieli
ubaw już z niego!
...to taka "dziadowska" konwencja...
OdpowiedzUsuń:)
Członki-nie członki,
OdpowiedzUsuńon się nadymał,
ale za długo
nie wytrzymał...
Gdy rzucił hakiem
-wtedy zobaczył,
że owym hakiem
brata zahaczył....
nie wychodzi!! ale nie mam zamiaru więcej poprawiać takich oczywistych bzdetów-wybaczcie...
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się:)
OdpowiedzUsuńjak szybko piszę i robię na raz parę rzeczy, to różnie wychodzi, wszyscy wiedzą, że to oczywiste bzdety :)