
Pora na ciebie, mój przyjacielu.
Takich geniuszy to jest niewielu.
Lecz czas się schować do mysiej dziury.
Wiem, że ci smutno. Widok ponury.
Ten nos zwieszony. Ta smutna mina.
Już nie przytuli żadna dziewczyna.
Żaden kolega też nie przytuli.
I twego żalu nikt nie utuli.
Więc ruszaj w drogę. Zbieraj manatki.
Zabieraj kwity, gwoździe i szmatki.
Zabieraj teczki. Weź też szuflady.
Zabierz ze sobą swoje zasady.
Tęsknią za tobą sępy i szczury.
Żmije, skorpiony, węże, jaszczury!
Każdy plan pisany poza Klarysewem jest planem pisanym na kolanie:)
OdpowiedzUsuńDługo już Jarek nam bałaganił,
OdpowiedzUsuństraszył, bajdurzył, pieprzył, tumanił,
gruszki na wierzbie, orły na dachu,
teraz zaś robi w portki ze strachu.
I nic już, panie, mu nie pomoże,
bo wiatr historii wieje na dworze,
wywiewa pluskwy i nędzne szczury,
dosięgnie wkrótce też jego dziury!
Choćby się starał, choćby też szlochał,
to nikt już jego dziś nie pokocha.
Żeby te ciężkie chwile przetrawić,
musi on sobie pampersy sprawić!
:)
ewa*
Dopić małpki z koniakiem
OdpowiedzUsuńWnet obejść się ze smakiem
Za chwilę opuści dwór
Warszawski ten nędzny król
Był z lepszego podwórza
On całą Polskę wkurza
Bardzo obwisła warga
Strach nim wewnętrznie targa.
Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia:)