niedziela, 21 lutego 2010

Kandydat



To jest kandydat powszechnie znany.
Jest bardzo miły. Przyłóż do rany.
Się zastanawia. Mocno główkuje.
Nad reelekcją bardzo pracuje.

9 komentarzy:

  1. Na nic te prace, na nic zabiegi,
    wiernej Elżbiety wszystkie wybiegi,
    bo znam już wasze chwyty niektóre -
    i te numery nie ze mną, Bruner!

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz poważnie.
    Po PiS-ie spodziewam się wszystkiego.
    Więc nie mam żadnej pewności, że kandydatem będzie Lech.
    Tok myślenia - prezydentura w Polsce w rękach PiS-u. Za wszelką cenę. Nawet za cenę brata. Który i tak się męczy na tym stanowisku.
    Więc - Ziobro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem, Ziobro może być wystawiony w celu skanalizowania jego zapędów na szefa PiS.
    I tak przegra.
    To jest gracz długodystansowy. Na razie jest rywalem Jarosława. Jak PiS przegra wybory prezydenckie, to prawdopodobnie Ziobro weźmie prezesurę. A na prezydenta zastartuje w następnym rozdaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. nieromantyczna21 lutego 2010 11:30

    A ja się z tobą założyć mogę,
    że choć dzwon bije im na trwogę,
    Ziobro nie będzie kandydatem!
    -brat nie chce przecież
    wojny z bratem,
    -Zbycha zesłali na banicję,
    kiedy pokazał swą kondycję...
    -"tron" nie dla Zbycha,
    raczej dla brata
    /dlatego teraz z hakami lata../,
    -pewnie rolami się zamienią
    i tylko tyle bracia zmienią...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie będę się z nikim zakładał.
    Taka myśl mi do głowy wpadła, to o niej napisałem.
    Bo o oczywistościach nie ma sensu pisać poważnie - takie mam zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. nieromantyczna21 lutego 2010 12:36

    tak-tu masz rację,ale swoją drogą będzie ciekawie.....

    OdpowiedzUsuń
  7. wyjsc na ulice ze swoim wierszem,
    na transparentach niech sie uwieczni.
    nie bac sie pisac i glosno krzyczec
    w ukryciu jestesmy bezpieczni

    OdpowiedzUsuń
  8. biedny moralnie kraj, co ja tam bede robil ?

    OdpowiedzUsuń