Mają alergię. Na prawdę mają.
Kota ogonem wciąż wykręcają.
Zbierają teczki. Zbierają haki.
A uśmiech durny. Dla niepoznaki.
Lecz to się skończy. Czas szybko leci.
Do kontenera te wszystkie śmieci.
Półki i teczki. Haki. Szuflady.
Naród ma głowę nie od parady.
Przejrzy na oczy i was wywali.
Byliście mali. Jesteście mali.
Takie kurduple. Takie bałwany.
Takie palanty. Takie tumany.
Tekścik ten krótki puentą okraszę:
Śmietnik historii! Tam miejsce wasze!
sobota, 20 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kto czym wojuje-ginie od tego...
OdpowiedzUsuńSłowo zabiło już niejednego!
Więc będą bić się-to bój ostatni,
z nadzieją,że uwolnią się z matni!
Ale nadzieje ich raczej płonne
i pójdą w niebyt-to nieuchronne!
Dosyć już wojen,bitew na haki
-prezes zgotował sobie los taki..
Więc niech się tłuką,niech oskarżają,
nawet po pyskach niech sobie dają
i walą po łbach tymi teczkami
-niech to już będzie wreszcie za nami!!!
Już nie za długo wiosny zaranie
OdpowiedzUsuńwszyscy się cieszą, panowie, panie,
ptaki weselej z rana świergocą,
nadzieję w serca wszystkim przynoszą.
Że śnieg stopnieje, a z nim bałwany,
że góry śmieci wnet posprzątamy,
że już te haki, teczki, szuflady
na wysypisko rychło wyjadą.
A wiatr historii resztę wydmucha,
bo wszak nadchodzi już zawierucha,
co nam wymiecie karłów niebogich,
tylko nie zaśpij rodaku drogi!
:)
Zagrywki karłów. Karłów haczyki.
OdpowiedzUsuńI ich paskudne sidła i wnyki.
Paranoiczne te charaktery.
To piszę zawsze. Bo jestem szczery.
Nie ma złomu-forsy nie ma,
OdpowiedzUsuńbida w koło,w koło ściema..
Ktoś w żelastwa kupie grzebał,
-zebrał haki i się nie bał...
Dziś nie będzie na flaszeczkę,
ogóra i kaszaneczkę,
dziś się człowiek nie napije
-nie wiem, jak ja to przeżyję!?
W gardle zaschło,nos czerwony,
strach pokazać się u żony,
bo kurdupel zebrał haki
-chociaż on "paniczyk jaki"..
W garniturku się tu zjawił,
gorylami się obstawił,
grzebał w naszym złomowisku
i chciał nawet dać po pysku,
jak wynosić się kazałem
i odebrać haki chciałem...
A ten do mnie"spieprzaj dziadu"
i sam grzebał do obiadu,
ciężarówę załadował,
potem jeszcze coś planował,
że chce ...na makulaturę,
bo tam teczki są niektóre???
No i nie ma na flaszeczkę,
bo on sprawdzał każdą teczkę
no i wszystkie się przydały !!!
-taki wredny był ten mały...
Więc zostały mi butelki,
chociaż dochód z niech niewielki,
ale będzie na flaszeczkę,
ogóry i kaszaneczkę :)
Nie do wiary! Ziutek wrócił,
OdpowiedzUsuńna podłogę wór swój rzucił,
wór był pusty-nie ma złomu,
no bo do łba przyszło komuś,
żeby zebrać wszystkie haki
-ponoć wartość ma złom taki!?
Ziutek grosza nie zarobił,
jeszcze gość mu pyska obił,
-choć to Ziutka złomowisko,
ten kurdupel zabrał wszystko!
A że chłop mój tak obity
i,że wrócił do kobity,
to mu dzisiaj dałam dychę,
na piweczko i zagrychę...
Toś porządna jest kobita!
OdpowiedzUsuńMasz to serce. Masz i kwita!
Daj mu także drugą dychę.
I jedzenia pełną michę.
Chłop pracuje i się stara.
Rzadko kiedy on nawala.
To kurdupel po ...!
Ziutek przecież jest kochany!
Dobrze,że ty mnie rozumiesz
OdpowiedzUsuńi docenić Ziutka umiesz,
choć on tylko pijaczyna,
ale z sercem,poczciwina!
Dziuniu droga, czyś ty zdrowa?!
OdpowiedzUsuńHaki dziś, to cenny towar...
Już kurduple się zwiedziały,
haki różne wyzbierały,
przeszperały złomowisko,
i wybrały już tam wszystko,
co to pozór haka miało,
bo im właśnie się przydało,
by tym szmelcem, co wszak brudzi,
rzucać tak jak gównem - w ludzi...
Bo kurdupli to zabawa,
i do walki jest zaprawa.
Nie ma haków, nie ma złomu,
musisz Ziutka wziąć do domu,
bo on nic już nie wyszpera
będziesz go karmiła teraz!
:)
Łatwo mówić "weź do domu",
OdpowiedzUsuńjak chłop dziś nie znalazł złomu!!!
Grosza nie ma,dzieci głodne,
zima-dni i noce chłodne,
nie ma chleba ni opału,
dzień już kończy się pomału,
a nam ciągle burczy w brzuchach,
bo zabrała ta psiajucha,
ten kurdupel ,nielot mały
haków zapas parwie cały !
Czym mam dzieciom zatkać gęby???
Może dać im mam otręby???
Skąd mam dziś wziąć na kaszankę
i dla Ziutka kartoflankę???
Idź po prośbie do pałacu,
OdpowiedzUsuńco tam stoi gdzieś na placu,
litościwe tam ludziska,
wnet nakarmią ci dzieciska.
Dadzą na grzbiet łachman jaki,
by nie marzły twe chłopaki,
by wam w brzuchach nie burczało,
zimno w zębach nie szczękało...
Tylko musisz nie wydziwiać,
niczemu się nie sprzeciwiać,
po śmietnikach już nie błądzić,
szybko zaś do PiS-u wstąpić!
A nich mnie całują w d...,
OdpowiedzUsuńza tę całą haków kupę,
mam w pałacu być żebraczką,
może kłaniać się przed kaczką???
O jałmużnę mam tam skomleć!?
To ja z głodu wolę omdleć,
wolę zęby wsadzić w ścianę,
głodzić dzieci me kochane ,
wolę zbierać na śmietniku,
przed kościłem na chodniku,
wolę wodą popić chleb,
nawet sobie strzelić w łeb,
-lecz niech nikt nie oczekuje,
że ja z głodu się sPISuję!!!
Kaczkę uduś - i po krzyku!
OdpowiedzUsuńPrzypiecz pięknie w piekarniku
na złocisto skórkę kaczą,
dodaj też jabłuszek na to...
nakarm dzieci, nakarm Ziutka,
choć ta kaczka jest malutka...
Lecz uważaj, moja miła
byś się nią nie udławiła,
ona twarda jest troszeczkę,
wypij pod nią więc małpeczkę!
Nie chce kaczki brać do gęby,
OdpowiedzUsuńbo mnie kaczka kłuje w zęby!!!
Ziutek już uduśił kaczkę,
ale nie chce wziąć w jadaczkę,
bo mu dzisiaj w zęby dała,
gdy te haki podkradała !
I dzieciaki gorzko płaczą,
że chcę tą trucizną kaczą,
co złocistą skórką wabi
niestrawności ich nabawić!
Nie pomoże więc małpeczka,
ani piwa cała beczka !!!
Kaczki, chociaż straszą jeszcze,
OdpowiedzUsuńja im rychły koniec wieszczę.
Staszek z Jaśkiem zapolują,
wszystkie kaczki zaszlachtują
(Jasiek dobrze to pamięta,
bo polował już na Święta).
My z nich pieczeń upichcimy,
miłych gości zaprosimy,
utoczymy piwa z beczki,
wypijemy po szklaneczce,
zanucimy piosnkę miłą,
że się kaczki już wybiło!
:)