I deszcz pada. Woda leci.
I śpiew ptaków. No i dzieci
W tych kałużach. Bose stópki.
Z nimi Adaś ten malutki.
Drzewa - woda, woda - liście.
Jest spokojnie, uroczyście.
Dzieci w wodzie się taplają.
A te ptaki wciąż śpiewają.
wtorek, 18 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Leje leje i lać będzie bo to kara
OdpowiedzUsuńPana z Niebios za decyzję Stanisława z domu Dziwisz dozorcy Wawelu!!!
Patrzyłem dziś na poziom Odry i nie jest wesoło,ale do poziomu z przed 13 lat -przynajmniej u mnie -jeszcze brakuje sporo.Tereny zalewowe powoli nabierają wody lecz nawet nie myślę co będzie jak nam Czesi spuszczą swoje zbiorniki...
OdpowiedzUsuńNie jest wesoło.
OdpowiedzUsuń