
I rzekła Zyta: Lechu stabilny.
Także uroczy, mądry i silny.
Ze stabilności swej Lechu znany:)
I przez PiS-owców wielce kochany.
I nie ma fobii. Jest doskonały.
I tym podobne też dyrdymały.
Znów się na wizji pani zjawiła
I wszystkich widzów wnet poraziła.
Wyszła z grobowca i powiedziała.
I do myślenia nam wszystkim dała!
Chyba przesadzasz!
OdpowiedzUsuńJa widzę,że Zyta
jakaś niepewna i z tropu zbita !?
a gestem raczej pokazjuje,
że "taki" malutki-więc próbuje
pokazać jego wnętrze wspaniałe
-choć ono przecież jak on jest małe...
Zyta chce wrócić na salony,
bo ponoć pomysł jest szalony,
żeby w kampani pracowała
-toteż się Zyta zachłystywała!
Ja w każdym razie życzę Zycie,
żeby się znów znalazła na "szczycie",
żeby w kampanii harowała,
a potem razem z nim spadała.....
"nieromantyczna"
Lechu ledwie się już rusza,
OdpowiedzUsuńwięc wyciąga z kapelusza
niczym prestidigitator
różne "cuda" - a ja na to,
że na próżno się wysila,
bo nadejdzie prawdy chwila,
która wszystkim nam pokaże,
że sprawdziły się sondaże.
Nie pomoże nawet Zyta,
chociaż dziarska z niej kobita,
lecz gdy w szranki stanie boski,
wielki Jan Vincent-Rostowski,
Zyta może, dajmy na to,
ponosić mu kalkulator!
:)
ewa*
Ale jest cholera Zyta!
OdpowiedzUsuńChociaż gwiazda już zużyta.
Z niej pyskata jest kobita.
Trza uważać. No i kwita!
Ledwo dycha. Serce chore.
Lecz z odsieczą dąży w porę.
Chociaż zdrowie jej szwankuje,
Mocno jeszcze jadem pluje!
Jad ten trochę już stępiony,
OdpowiedzUsuńargumenty nadwątlone.
Chociaż żwawo peroruje,
Lecha już nie uratuje.
Te wywody, te frustracje,
te dowcipy, dywagacje...
bełkot jakiś przypomina,
co na język niesie ślina.
:)
ewa*
Śliną pluje, jadem zieje,
OdpowiedzUsuńAle Lecha już nadzieje
Pogrzebane dawno temu.
Nic już nie pomoże jemu!
Dobrze prawisz drogi Stachu,
OdpowiedzUsuńprędzej znikną góry piachu
na pustyniach wszystkich w świecie,
prędzej zima będzie w lecie,
prędzej gwiazdy znikną z nieba,
a kijanki zaczną śpiewać,
tygrys w jagnię się przemieni,
morze zaś w stertę kamieni,
chłop kobitą będzie prędzej,
niż powtórzy Lech kadencję!
:)
ewa*
Kiedy swój dziób otwiera Zyta
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że tak zgrzyta,
Jak kreda na tłustej tablicy.
I jak ona może na coś liczyć
To jej liczenie okaże się wałem
I skończy się rozległym zawałem.
Idźże Zyto bawić wnuki,
OdpowiedzUsuńno bo wszystkie twe nauki,
co przez Lech tak kochane,
są już przeterminowane!
Nikt się na to nie nabierze,
nikt w głupoty nie uwierzy,
trącą ci już one myszką,
to gadulswto jest - i wszystko.
Mówią o Leszku rusofob
OdpowiedzUsuńAle to jest porządny chłop
Jarek nie lubi Putina
Lecz troszeczkę on przegina
A pani minister - Zyta
Energiczna, niezużyta
Z Leszka bratem zdobędą świat
Jarek może, nie stary dziad!
Pozdrawiam:)
Cóż wy tą Zytę tak wychwalacie
OdpowiedzUsuńi za heroskę jakąś macie !?
Toż ona całkiem już zużyta
i podstarzała,słaba kobita!!!
Niech politykę więc zostawi
i lepiej w domu wnuki bawi!
"nieromantyczna"
Jaśku-a gdzie podpis???Co?mam się domyslać!?
OdpowiedzUsuń"nieromantyczna"
Nie prowokuj ty mnie, Sylen,
OdpowiedzUsuńbo ci powiem ja za chwilę,
że twój Jarek, w tym temacie,
to już tylko stare gacie!
Co najwyżej, na dziewczyny
może się popatrzyć krzynę...
Zytę zostaw zaś w spokoju,
bo po trudzie, bo po znoju,
już jej czas odpocząć pora,
a nie znów pchać się do dwora!
:)
ewa*
raaaany !!! To moje - o wnukach i myszce :)
OdpowiedzUsuńewa*
tak-to wyczułam... ale to z "dziobem" naskrobał
OdpowiedzUsuńJasiek-jak mnie nos nie myli???
"nieromantyczna"
Nie, nie... "jacuś" Jaśka tu nie widzę...
OdpowiedzUsuńewa*
A może i Jasiek...
OdpowiedzUsuńsame mu dzioby mu z kaczek zostały,
więc w nich się tak rozmiłował cały,
że autografu złożyć już nie mógł,
bo z przejedzenia biedny zaniemógł!
:)
ewa*
a kto napisał..kiedy swój dziub otwiera Zyta..?? to nie jasieńszczyzna ???
OdpowiedzUsuń"nieromantyczna"
"mu" drugie do wyrzucenia!!!
OdpowiedzUsuńKrowina jakaś się zalęgła ;)
ewa*
Hej Dziołszki!
OdpowiedzUsuńTerozki zbocywołem,
Ze sie nie podpisołem.
Nieromantycno sie popisała
I słusny wytyk mi dała.
A syćkie kacki jo tak lubie,
Ze wale je casym po dzióbie.
Hej! Witojcie!
Jasiek j.
A może po tej uczcie kaczej,
OdpowiedzUsuńJasiek nie gada,ale już kwacze??
A może biedak załapał grypę
-nie dość ,że kwacze, to ma i chrypę?
I teraz zamiast z nami rympsować,
musiał się gdzieś w kurniku schować???
"nieromantyczna"
No-odetchnęłam,Jasiek żyje!
OdpowiedzUsuńi się w kurnuku wcale nie kryje,
chociaż z kaczkami się zadaje..
ale im słusznie po dziobach daje!
"nieromantyczna"
Jasiek po halach chyżo se hula,
OdpowiedzUsuńsarenki jakieś w lasach przytula,
tak się tam nimi pilnie zajmuje,
że z rzadka tylko z nami rympsuje!
:)
ewa*
A gdzie Stanisław? Usnął niebożę?
OdpowiedzUsuńCzy też rozkoszne szykuje łoże
dla jakiejś dziouchy, co nie rymuje,
a nas tu całkiem już zaniedbuje :(
ewa*
Stacho gościnny-wpuszcza nas w progi,
OdpowiedzUsuńa potem bierze za pas nogi
i niech se goście radzą sami,
z Jaśkiem i Zytą i Sylenami,
z "nosem czewronym" i z ewą też!
Stacha dewiza :rób co chcesz....
Dobrze,że Jasiek wrócił na łono,
bo z nim jest słodko,pieprzno i słono...
"nieromantyczna"
..a Stacho juz w piernatach leży,
OdpowiedzUsuńi już rympsuje-z jutrem się mierzy!?
"nieromanyczny koniec na dzisiaj"
O Jarku myślę pełen obawy!
OdpowiedzUsuńCzy będzie szefem dla dobra sprawy?
Czy nikt złośliwy go nie wykopie?
A nuż ktoś powie: spadaj stąd, chłopie!
I już prezesem Jarek nie będzie.
Gorzko zapłacze. Za piecem siędzie.
I nikt Jarusia już nie przytuli.
Nikt nie zaśpiewa mu: luli, luli.