Kołki są rożne. Różne różniste.
Wie o tym każdy - to oczywiste.
Są kołki niskie, kołki wysokie.
Pełno ich wszędzie. Jak sięgniesz okiem.
Są kołki sprytne, kołki leniwe,
Kołki fałszywki, kołki prawdziwe.
Bo pełno kołków jest na tym świecie.
Są w każdej gminie, w każdym powiecie.
Pełno ich wszędzie. Gdzie kopniesz - kołek.
Raz kołek - głupek, a raz - matołek.
Z nimi związane ludzkości dzieje.
Nie ma znaczenia, jaki wiatr wieje.
wtorek, 5 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz rację! W kołkach nam obrodziło!
OdpowiedzUsuńgdzie spojrzysz-kołek! Kołek aż miło!?
Kiedyś ,to na wsi je baby wbijały,
żeby na kołkach się krowy pasały...
Łańcuch na kołek,a na nim krowiska
cały dzień żarły trawę z pastwiska...
A dzisiaj kołki - gdzie sięga oko!
W szpitalach,szkołach i "tam wysoko"...
Gdzie pójdziesz - tam się natkniesz na kołka
i niezależne jest to od "stołka"!
Ale najgorszy - ten wykształcony
i z tytułami kołek chroniony!!!
I powiem Stachu - mam wrażenie,
rośnie nam nowe pokolenie.....
"nieromantyczna"
Super:)
OdpowiedzUsuńNie chce mi się ostatnio pisać.
Ten tekst wziąłem z archiwum.
Z 23. lipca:)
No wiesz co??? Z archiwum ???I prowokujesz mnie z rana archiwum!?
OdpowiedzUsuńNieromantycznie z twojej strony!!!!
Tekst jest ponadczasowy.
OdpowiedzUsuńTo może być:)
Zgadza się -myślałam,że jak swieża bułeczka...
OdpowiedzUsuńA u mnie jest na odwrót! Jak mróz-to mózg się obkurcza i masa szarych komórek jakby zagęszczona ,no i szaleje...
"nieromantyczna "
Kołek, to przedmiot przydatny wielce,
OdpowiedzUsuńzwłaszcza gdy rozum zniknął w butelce,
emocje w głowach zaczną buzować,
wtedy chacharów trzeba kołkować!
Wielki użytek te kołki miały,
gdy się w "remizjach" imprezy działy,
albo chłop chłopu chciałby powiedzieć,
że mu zaorał ten drugi miedzę.
Kołki zaś w płocie do tego służą,
by panny mogły sobie powróżyć,
Kocha, nie kocha, zdradza, czy myśli
czy wyjdzie za mąż, czy się rozmyśli.
Na kołkach również wróble siadają
i plotki wszelkie tamże ćwierkają,
co we wsi panie, i co tam w gminie,
czy wójt odejdzie, czy się ześwini.
Jednak najwięcej, na wszystkich stołkach,
jest kołków-głupków, lub też matołów.
Oni nam życie tak umilają,
że same ręce już opadają!
:)
ewa*
:)))
OdpowiedzUsuńJa się tam żadnych kołków nie boję.
I wszystkim mówię: my róbmy swoje:)
Jeszcze Wam powiem panowie, panie,
OdpowiedzUsuńkołek mieć może zastowanie,
na duży baner lub na plakacik:
"Kołki podporą Kaczyńskich braci"!
:)
ewa*
Kołek
OdpowiedzUsuńMoże mieć także i takie zstosowanie
Jak skuteczne braciom gęb zatykanie
Lub też innych otworów, by potem
Nie paskudzili wszystkiego błotem.
Tak to jest z kołkiem miłe panie,
Że najprzyjemniejsze jest zatykanie.
Dzień dobry wszystkim!
Jasiek juhas
Jasne,jasne Jasiek-ty wiesz ,co mówisz!!!
OdpowiedzUsuń"nieromantyczna"
Racja.
OdpowiedzUsuńJasiek wie, co mówi.
Kiedyś to mu nawet rymowankę poświęciłem:)
Coś tu nie gra Jaśku drogi,
OdpowiedzUsuńgdybyś z kołkiem, do niebogi
jakiejś miłej wystartował,
to by Cię kobita owa
słusznie ścierką pogoniła,
wałkiem guzów Ci nabiła!
Bo niewiasta, Jaśku, wiedz,
tylko miłych pieszczot chce!
;)
ewa*
Droga Ewo! każdy nieociosany kołek
OdpowiedzUsuńSzuka miejsca tam gdzie dołek
I masz rację nad racjami,
Nie zadawaj się z kołkami
Co nie znają pieszczot miłych
I chcą zatkać w pierwszej chwili
Nieciosany winien pojąć w lot
Że musi być milutki tak jak kot
Stworzyć nastrój romantyczny
Wino,świece i podkład muzyczny
Czułe słówka i pieszczoty
Lecz musi wciąż pamętać o tym
By nie dostać ścierką w łeb
I nie wyszło, że jest kiep.:)
Jasiek juhas
Pięknie, o to chodzi Jaśku !
OdpowiedzUsuń:)
ewa*
Słuchajcie, forsycja mi zakwitła !:)))
OdpowiedzUsuńPrzed świętami ścięłam z ogrodu trzy nagie gałązki forsycji i wstawiłam je do wody. A dziś - całe w złotym deszczu !!!
Wybacz Staszku, że niepolitycznie i bez rymu, ale musiałam się NATYCHMIAST z Wami podzielić radością!
:)))
ewa*
I bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNikt nie powiedział, że tu ma być tylko polityka:)
A wiesz, że kołki też mogą zakwitnąć?
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś płot z łoziny (takie mniejsze kołki wierzbowe), które całkiem się nie przejęły, że są płotem i pokryły się listkami i baziami :)
ewa*
Staniszkis - Pochanke.
OdpowiedzUsuńIdolka moich młodych lat bredzi jak pokręcona.
Patrzę na nią i myślę, że trzeba uważać.
Na starość można całkiem zdurnieć.
Patrzę. To nie masochizm.
To przestroga dla mnie.
Bardzo ceniłam kiedyś panią profesor, jako socjoloŻKĘ i za artykuły -w latach 80-tych w Tygodniku "Solidarność".
OdpowiedzUsuńTeraz chrzani, co jej ślina na język przyniesie, no i ten image...
Ale Stachu, gdzie Ci tam do jej wieku :)
ewa*
Ale czas leci.
OdpowiedzUsuńI ani się obejrzę, to wiek może być.
Nie chciałbym tak głupio gadać.
Na przykład jak ona dziś o wdzięku braci:)
Dzisiaj nie ogladałam. Pracuję na komputerze, telewizornia więc wyłączona - tylko mam podgląd na net. A co było o tym wdzięku (ratunku!!!)?
OdpowiedzUsuńewa*