Trzeba zaszczepić szybko rzecznika.
Aerozolem jakimś popsikać.
Przeciw głupocie. Przeciw bredzeniu.
Przeciw tym bzdetom. Przeciw jątrzeniu.
A może wysłać go do psychiatry?
Może nasz rzecznik ma jakieś wiatry?
A może inne dolegliwości.
Jakieś lumbago? Jakieś nudności?
Rzecznik jest chyba poważnie chory.
Niech go w obroty wezmą znachory.
Lub baby ze wsi. Te to się znają!
Swoje sposoby tajemne mają.
Odczynią urok i zdejmą czary.
Będzie jak nowy. Choć już jest stary.
Błaźni się. Miota. Staje na głowie.
A jak już powie - to głupio powie.
Nie wie, co mówi. Chory poważnie.
Więc trzeba czule. Trzeba rozważnie.
Straszna Janusza wzięła choroba.
Przecież to rzecznik. Nasza ozdoba.
Trzeba mu pomóc. Bardzo się męczy.
Z oddechem kłopot. Krzywi się, jęczy.
A więc do dzieła, miły kolego!
Przecież kochamy rzecznika swego!
sobota, 14 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gdy rzecznik zbyt dłogo siedzi w głupoty rzece,
OdpowiedzUsuńTo nic dziwnego, że straszne głupoty rzecze.
Dziś słoneczko - byle dłużej!
Jasiek juhas
Nie ma szczepionek, nie będę szczepił
OdpowiedzUsuńAle mu tych łatek jeszcze bym przylepił
Bo gdy wiele trudności trzeba pokonać
To nim załatwisz, prędzej można skonać
A On chce pracować, za Ministra Zdrowia
Widać że w tych sprawach, jakaś forma nowa
Dzisiaj wszyscy sądzą, choć nie są od tego
I czy kiedyś się nauczymy, szanować złotego?
Włodek
Bez uprzedzeń i przesądów
OdpowiedzUsuńRzecznik nie tego jest rządu
Dopiec Tuskowi korzysta
Sprawa jasna, oczywista.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)))