Mamy braci. Jarka, Lecha.
Do nich serce się uśmiecha.
Do nich się uśmiecha dusza.
Widok braci tak nas wzrusza.
Tacy bracia! A są z nami!
Dla nas dniami i nocami
Bracia bardzo się starają.
Dobre rady wszystkim dają.
Słuszną nam wytyczą drogę.
Czasem jakąś też przestrogę
Bardzo ważną nam przekażą.
Zawsze celnie wroga wskażą.
Podsumują. Znajdą sfery.
Znajdą haki i afery.
Znajdą fiaska, złe nawyki,
Znajdą szpile, znajdą wnyki.
Znajdą drzazgę w cudzym oku.
Widać bracia już w amoku.
Belek bracia nie szukają.
Bo na belkach się nie znają.
Jak się braciom odwdzięczymy?
Za ich pracę. Za ich czyny.
Pogonimy braci w krzaki!
Bo paskudne to chłopaki!!!
wtorek, 17 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj ponownie!
OdpowiedzUsuńMamy braci: Lecha, Jarka
Miłości w nich, pełna miarka
Godni czci, oraz splendoru
Są ozdobą swego dworu
Jesteśmy plemię niegodne!
Sukcesów braci nie pomnę
Zazdrości bratu, brat drugi,
Że on ma takie zasługi!
Gorąco pozdrawiam:)