Bracia limit wyczerpali.
Mocno na to pracowali.
Bo moralność i etyka
Przy zetknięciu z braćmi znika.
Bracia dążą wciąż do zwady.
Nie obchodzą ich zasady.
Mają swoje. Moherowe.
PiS-zasady całkiem nowe.
Kłody, świnie i jątrzenie.
Plucie jadem i bredzenie.
I w aferach się babranie.
Knucie spisków, podjudzanie.
I nasz limit wyczerpany.
Każdy z braci już nam znany.
A więc, bracia. Na was czas.
Brać walizki, no i w las!
środa, 25 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Limit mieli nazbyt długi
OdpowiedzUsuńNarozrabiał jeden, drugi
Więc najwyższa to już pora
By przepędzić już ich z dwora
Włodek
No to się zgadzamy od samego rana:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki za uśmiech przy porannaj kawie :-)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
anulka
Też miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńBracia K. w lesie też jątrzyli
OdpowiedzUsuńNawet zwierzęta wypłoszyli
Echo o bliźniakach się niesie
Że awantury będą w lesie.
Udanego dnia:)