Mija się z prawdą. Myli się chyba.
Bo pies to nie jest. Więc może ryba?
Ściemnia i kręci, i kombinuje.
Konfabuluje i bajeruje.
Zniekształca prawdę. Przekręca fakty.
Bo to nie akta, lecz tylko akty.
Wciska ciemnotę, mistyfikuje,
Kiwa nas wszystkich, ładnie picuje.
I kit nam wciska. Głowę zawraca,
Kota wykręca, kota wywraca.
Głodne kawałki w monolog wstawia.
Dumny jest z siebie. Widzów zabawia.
W błąd nas wprowadza i bajki snuje.
Zmyśla, bajtluje. Czasem szachruje.
I z gęby robi ścierkę, cholewę.
Bo jak to było, to nikt nawet nie wie.
I tym podobne ble, ble, ble, ble.
Dla mnie zaś jasne - jak ten pies łże!!!
niedziela, 15 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lecz jest nie jeden, ani nie stu
OdpowiedzUsuńCo go słuchają i klaszczą mu
Dlatego jeździ, gawiedzi szuk
Tutaj zaglądnie a tam zapuka
I grupka rośnie, i dalej słucha
A on wciąż gada, dalej rżnie głupa
Włodek