czwartek, 19 listopada 2009

Po władzę



Pełne szuflady. W nich jakieś dyski.
Jakieś karteczki. Jakieś zapiski.
I jakieś gwoździe. Jakieś donosy.
I jakieś taśmy. Na nich odgłosy.

I jakieś szepty. Jakieś namowy.
Jakieś układy. Jakieś przemowy.
I jakieś zdjęcia. Spis lokatorów.
Intymne listy pełne kolorów.

Jakieś dzienniki. Ocen arkusze.
Jakieś dzienniczki. Jakieś sojusze.
Jakieś opinie pani ze szkoły.
Jakieś dopiski. Jakieś bazgroły.

I jeszcze mnóstwo danych. Notatki.
I jakieś resztki. Stare sałatki.
I Zespół Pracy. Zupełnie nowy.
Rewelacyjny. I wystrzałowy.

A w nim eksperci. Tajni. Ukryci.
Anonimowi. Tchórzem podszyci.
Kochani moi. Nic nie poradzę.
Jestem gotowy. Idę po władzę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz