Prezes uprzejmie stracił kontakty
Z rzeczywistością. To znane fakty.
Lecz pluje jadem i złością zieje.
Jeszcze się łudzi i ma nadzieję.
I rządy tworzy. I stanowiska.
Mit o geniuszu od razu pryska.
Tak sobie mruczy. Tak sobie bredzi.
Na frontach działa. W miejscu nie siedzi.
Tak sobie judzi. Tak pomrukuje.
Nowe strategie ciągle szykuje.
Więc zadam tylko jedno pytanie:
Kiedy się wreszcie znajdzie w kaftanie???
czwartek, 8 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz