poniedziałek, 12 października 2009

Pada

Ale leje! Mam kałużę.
No i widzę - krople duże
Z góry do niej wciąż padają.
No i padać nie przestają.

I na drzewach ptaków nie ma.
Moknie teraz cała ziemia.
Mokną jezdnie, mokną głowy,
Moknie duży pies brązowy.

A deszcz wali! Tłucze w szyby.
Tyle wody, że aż ryby
Między liśćmi by pływały.
Taki sobie potop mały.

2 komentarze:

  1. Stasiu, to jest lepsze od Polka S. A on przeciez na tym zarabial, ze pisal. Lubie Twoj wieszyk o deszczu. Szkoda, ze wczoraj nie przeczytalam go, i dlatego musial mi wystarczyc Leonek albo Polek Staff(hmm.. nie wiem jak go wolali):
    "O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
    I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
    Dzdzu krople padaja i tluka w me okno.
    Jek szklany,placz szklany,a szyby w mgle mokna"

    Wiecej nie pamietam - niestety.

    Pa - pozdrawiam
    Joasia z mokra glowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tekstów o deszczu napisałem.
    Też pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń