wtorek, 20 października 2009

Polowanie

Polowanie czas zacząć. Agent Tomek rusza.
Okulary założył. Ustami porusza
I uśmiecha się czule. I już jest ofiara!
Na metrykę nie patrzy. Młoda jest czy stara,
Wpadnie w sidła agenta. Ten jej daje kwiaty.
Wszem i wobec wiadomo, że Tomek bogaty.
Obsypuje kwiatami. Mówi słówka słodkie
I już ma na haczyku kolejną idiotkę.
Daje kwiaty, perfumy i prezenty drobne.
Podziwia krzepki umysł i wdzięki nadobne.
Cieszy się ofiara. Od spotkań nie stroni.
I już sama ochoczo za agentem goni.
Potem się spotykają. W domu i w stodole.
I na spacer wychodzą. Na łąki. Na pole.
Osaczona ofiara wszystko jemu powie.
Bo razem czas spędzają i piją na zdrowie.
Tomek raport napisze. Nagrodę dostanie.
A więc trzeba uważać, moje miłe panie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz