sobota, 9 października 2010

Pomoc



Ja uważam, że należy go dobić, bo się męczy!

4 komentarze:

  1. Robiłem porządki i znalazłem ten rysunek.
    Z 03.10.2008r.

    OdpowiedzUsuń
  2. On się zachowuje jak małe bobo, któremu nie dano upragnionej zabawki. Teraz się obraził. Zastanawia mnie tylko "siła rażenia" jego obłędnej polityki i demagogicznych wywodów. Jak ubiegłowieczny też wódz, przegrany zresztą. Nie Stalin.

    OdpowiedzUsuń
  3. Daj mu Boże jak najgorzej ja mu tam źle nie życzę, ale może w drodze wyjątku.
    Panie zabierzesz go do brata bo wtedy on będzie szczęśliwy a my wreszcie będziemy mieli święty spokój.
    Ciebie prosimy !!!!!!
    Wysłuchaj nas Panie !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To już tak,
    od śmierci brata.
    Prezes ciągle,
    w tarapatach.

    Musi od wtedy,
    liczyć na siebie.
    A tu niestety.
    wszystko się je...

    To, co się stało,
    - się nie powtórzy.
    Ma zapewnienie,
    aniołów - stróży.

    Prezes się przyznał,
    przyznał do winy.
    Że z polityki,
    robił se kpiny.

    Także potwierdził,
    że w filmie jego.
    Grały dorywczo,
    diabły Charliego.

    I obiecuje;
    - Ja się poprawię.
    Będę za karę,
    stał bocznej nawie.

    Jest nie do śmiechu,
    nie takt się zżymać.
    Marzeniem jego,
    - to czas zatrzymać.

    Staje przed lustrem.
    Uśmiecha miło.
    Przecież to wszystko,
    się nie zdarzyło...

    OdpowiedzUsuń