poniedziałek, 18 października 2010

Ele

Ele, mele, dutki.
Jarosław malutki.
Ale ego go rozsadza.
Mnie to wcale nie przeszkadza.

Niech rozsadzi ego Jarka,
Bo się już przebrała miarka.
Niech rozsadzi go od środka.
Tego buca, tego kmiotka.

Niech poleci na wsze strony
Trefniś Jaruś pomylony.
Niech kawałki wiatr poniesie
Po pustyniach i po lesie.

Stuknie, puknie, smrodu miarka
I na świecie nie ma Jarka.
Ulga, radość, uśmiech wszędzie.
Niech się stanie! Niech tak będzie!

4 komentarze:

  1. Amen!
    Niech go może nie nosi zbyt daleko, bo to jakieś toksyczne jest. Kto się z nim zetknie, głupieje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wśród liczby posłów,
    co drugi, trzeci.
    Tak się nauczył,
    że w ch... leci.

    Znowu poleciał,
    słów potok wartki.
    Jarosław palnął,
    gadkę - bez kartki.

    Kaczor do lotu,
    ciągle się wzbija.
    To, transmituje,
    Radio Maryja.

    Ktoś nawet puścił,
    se SMS-a,
    Że, do dna pusta,
    kiesa prezesa.

    Zorganizuje - wkrótce,
    wybory nowe,
    - Bo od mamusi,
    ma kieszonkowe...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu, proszę państwa przyszła depesza,
    Stanisław z rana wierszem rozśmiesza.
    Nie podał jeszcze jaka jest cena,
    - to tajemnica ukryta w genach...

    OdpowiedzUsuń