środa, 7 lipca 2010

Odlot

Zajęty bardzo zanim odleci.
Trzeba z Pałacu już wynieść śmieci,
Umyć podłogę i malnąć ściany.
Dlatego prezes jest zajechany.

Mnóstwo roboty. Trza zabrać dyski,
Jakieś widelce i jakieś miski.
Trzeba posprzątać, zabrać szpargały,
By się w piwnicy gdzieś nie walały.

Więc pakowanie. Wojny kończenie.
Biednych ministrów smutne jęczenie.
Musi pocieszać. Daje nadzieję.
Tyle roboty. A tu już dnieje.

Worki, woreczki, pudła, pudełka.
Gdzieś tam kasetka jakaś niewielka.
Zabiera półki dolne i górne.
Czoło zmarszczone i czoło chmurne.

Pot mu się leje. W płucach rzężenie.
Tej polsko - polskiej wojny kończenie.
Tak się w robocie swojej pogrążył,
Że już na Zamek wczoraj nie zdążył!

5 komentarzy:

  1. Wojny nie skończył,
    znów się napina.
    Wciąż zamęt sieje
    ten aktorzyna.

    Scenariusz zdarty,
    jak stara klisza.
    Ale nieprędko
    zejdzie z afisza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Stanisławie:)
    Od kilku dni mam problem z wysłaniem komentarza na Bloggera.Czy wiadomo Ci coś na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  3. To powiem,że nie miałem złudzeń ani co do maski ani co do tego,że teraz będzie spokojniej.Teraz do wyborów zobaczymy festiwal kłamstwa i obłudy - cd..Nie dopuśćmy do tego i obnażajmy te haniebne praktyki!
    PiS to diabły w skórach aniołków i do tego źle ubranych.Nie wolno im wierzyć i trzeba tępić jak karaluchy!
    Niezmiennie z szacunkiem pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się całkowicie.
    Obnażajmy.
    Tylko uważam, że nawet gdyby Jarosław był ojcem dziecka Marty, to nie zrobi to żadnego wrażenia na ciemnym ludzie. A już pasterze zatroszczyliby się o właściwe wyjaśnienie tego zdarzenia swoim owieczkom.
    Jakieś kłopoty ze wstawianiem komentarzy były.
    Mam nadzieję, że już minęły.
    Pozdrawiam i życzę udanego dnia:)

    OdpowiedzUsuń