wtorek, 30 listopada 2010

Andrzejki

Świeczki, klucze i wytrychy,
Połamane jakieś szprychy,
Lanie wosku, lanie wody,
Wróży stary, wróży młody.

Spodnie męskie i poduszka,
Jakieś kości i jabłuszka,
Jakieś buty, fusy z kawy,
Szpilki, śledzie i zabawy.

I obrączki, i obierki,
Jakieś figle, jakieś gierki
I zapałki, i talerze.
Wszystko się na wróżby bierze.

Wróży babcia, dziadek wróży,
Bo wróżenie wszystkim służy,
Wróżą obcy, wróżą bliscy,
Tak wróżymy sobie wszyscy.

Szklane kule, statystyki,
Kto ma sidła, kto ma wnyki,
Wróżą posły, dziennikarze.
Co to będzie? Czas pokaże!

Tu przecieki i afery,
Ktoś się nie okazał szczery,
Ktoś coś chlapnął i przekazał,
Inny dane znów wymazał.

I debile komentują,
Bo sensacji poszukują,
Gawiedź durna też się cieszy,
Na portale różne spieszy,

Czyta wszystko tak jak leci,
Bo dziś wszystko już jest w sieci.
Wszyscy wierzą. Są rozmowy.
Bo jest temat całkiem nowy!

8 komentarzy:

  1. Jest Berlusconi, Sarkozy, Merkel, Miedwiediew, Zimbabwe ...
    A o naszym narodowym bohaterze nie ma ani słowa?
    To skandal!
    Czyżby nie był godny tego, aby o nim w przeciekach wspomnieć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto by się wyznał,
    na tych rebusach.
    Co to ostatnio,
    dzieję się w USA...

    Niby fachowcy,
    od szyfrowania.
    A tu się trafił,
    znów haker - cwaniak.

    Gdziesik znaleźli,
    kiedyś szyfranta.
    Co to go chińczyk,
    zrobił w palanta.

    Już nie pamiętam,
    jakoś to wyszło.
    Że go znaleźli,
    w Kępie nad Wisłą.

    Wszedł w posiadanie,
    i wykradł dane.
    Były schowane,
    za parawanem.

    Były to dane,
    nie skasowane.
    No i wyciekły,
    wczoraj nad ranem.

    A ja te dane,
    trzymam pod swetrem.
    Braknie papieru,
    to się podetrę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tajny dokument to jest receptura produkcji coca-coli, a nie to, że Berlusconi jest kobieciarzem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Staszku za życzenia.
    Ostatki zapewne w ogródku spędzisz jak zwykle
    w dobrym towarzystwie.Dobrego samopoczuwanka.
    Pozdrawiam ciepło...Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  5. W ogródku?
    Raczek nie.
    Mam tu 8 stopni mrozu.

    OdpowiedzUsuń
  6. I co to jest Stanisławie 8 stopni mrozu, jak sie ma las tartak i psa. Przed wojną to była zima 33 stopnie mrozu zaspy na 3 metry a my z Griszą szli przez zboża na skróty.
    Pozdrawiam imiennika.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tak szedłem.
    Śnieg po pas, a ja żytem, bo we wsi Moskale stali.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń